R289 = SERUM = Recenzja polskiego survivalu

Dosyć ciekawy (choć z dozą problemów) survival polskiego studia Game Island.

RECENZJA YOUTUBE:


=== NIECO O GRZE ===

  • STEAM = https://store.steampowered.com/app/1610520/Serum/?curator_clanid=31951226
  • Data wydania = 23 maja 2024
  • Producent = Game Island
  • Wydawca = Toplitz Productions
  • Gatunek = Wczesny dostęp, Klimatyczne, Survival, Symulatory, Perspektywa pierwszej osoby, Akcja, Postapokaliptyczne, Wytwarzanie, Przygodowe akcji, Eksploracja, Symulator chodzenia, Mroczne, Bogate uniwersum, 3D, Science fiction, Tajemnicze, Bogata fabuła, Budowanie bazy, Otwarty świat, Dostosowywanie postaci
  • Recenzje użytkowników = Mieszane (115)
  • Multiplayer =  BRAK (planowany jest 4-osobowy Co-op)
  • Polska wersja językowa = JEST (napisy)
  • Regularna cena = 100 PLN
  • Wsparcie dla pada = JEST
  • Gdzie kupić najtaniej? = https://gg.deals/game/serum/

Serum jest dziełem rodzimego wrocławskiego studia Game Island. Gra swoją premierę na Steam miała w dniu 23 maja 2024 roku a jej pierwsze zapowiedzi pojawiły się już w roku 2021. Jest to survival w którym poznajemy historię głównego bohatera o imieniu Adam oraz poszukujemy sposobu na ucieczkę z placówki badawczej. Postać walczy z czasem, niebezpiecznymi, zmutowanymi zwierzętami oraz dziwną zarazą zwaną pomorem.

Trzeba też pamiętać o tym, że jest to gra wczesnego dostępu, tak więc wiele rzeczy może się w niej jeszcze zmienić i też widać tu pracę autorów ponieważ co jakiś czas wypuszczane są patche które usuwają błędy oraz wprowadzają poprawki, które ułatwiają życie.

Wizualnie gra wygląda dobrze. Oparta o silnik UE5, zapewnia przyzwoity wygląd otoczenia i dosyć płynne animacje. Akcja głównie dzieje się w budynkach, terenach leśnych czy też pomniejszych placówkach. Klimat jest dosyć apokaliptyczny i posępny, a stonowane i przytłumione kolory przywodzą na myśl jakby wszystko pokryła rdza. Dźwięki otoczenia czy też postaci zostały zrobione bardzo dobrze i w połączeniu ze złowrogą i tajemniczą ścieżka muzyczną powodują, iż będziemy niejednokrotnie oglądać się za siebie, mając wrażenie, iż coś może czaić się za naszymi plecami.

Rozgrywka rozpoczyna się gdy nasz bohater budzi się ze stanu nieprzytomności w jakiejś piwnicy i wydostaje się na zewnątrz. Jest on ochotnikiem, który zgłosił się do programu testów szczepionki biologicznej by móc zarobić nieco pieniędzy dla swojego dziecka. Nawiązuje korespondencję radiową z niejakim Ryszardem, który pomaga mu w przeżyciu, zbiera notatki pozostawione przez inne osoby i czerpie z nich wiedzę na temat przebiegu zdarzeń oraz ogółu sytuacji w której miał ona niełaskę się znaleźć. Fabuła będzie uzupełniana wraz z przemierzaniem świata gry i odnajdywaniem kolejnych notatek.

Tytułowa kategoria survivalu wzięła się z tego, iż postać jak i cała okolica jest pod wpływem dziwnej choroby zwanej pomorem. Powoduje ona mutację zwierząt lecz ma też dramatyczny wpływ na ludzi. Stale trzeba aplikować sobie serum, które zwiększą czas naszego przeżycia. Co więcej, każda aplikacja serum powoduje zatrucie naszego organizmu więc po kilku, zwykle 3-4 dawkach trzeba będzie wrócić do bazy i z wykorzystaniem obecnego tam absorbera usunąć że swego organizmu zarówno zbawcze efekty jego działania jak i generowane przezeń zatrucie. Co prawda gra daje nam możliwość zabrania ze sobą do 6 fiolek jednak nie wszystkich uda nam się użyć z uwagi na postępujące zatrucie organizmu toksynami, którego nie da się zniwelować inaczej niż z użyciem obecnego w bazie absorbera.

Tu od razu dodam, że w bazie znajduje się stół kreślarski, który robi za centrum upgrade stanowisk i ulepszeń samej bazy. Nie wiem jak mi to umknęło lecz ja grałem kilka godzin na podstawowych wersjach przedmiotów i serum, bez żadnych ulepszeń. Zachodziłem w głowę gdzie też mogę pójść i którą z misji powinienem najpierw wykonać by pozyskać ulepszenia stacji roboczych i móc zacząć upgrejdować posiadane przedmioty i efekty serum. I choć okazuje się to być tak trywialne – to jednak mi umknęło gdzieś gdy gra wyświetlała o tym informacje i przez długie godziny nie mogłem się tego doszukać. Po ulepszeniu czasu trwania efektów serum zmniejsza się stopień zatrucia generowany przez każdorazową aplikację serum – co znacząco wydłuża czas eksploracji i pozwala na dłuższe przebywanie poza bazą.

W bazie mamy możliwość w alchemicznym wytworniku, po zebraniu niezbędnych składników wytworzyć odpowiednie serum. Nowe efekty jego działania będą nam odblokowywane wraz z pozyskaniem doświadczenia w trakcie wytwarzania kolejnych fiolek i będzie je można że sobą łączyć, do trzech różnych efektów w jeden pakiet. Mają one działanie czasowe więc trzeba je będzie dobrać do charakteru czekającej nas wyprawy. Jeśli będzie to dalsza wycieczka – to trzeba będzie zaopatrzyć się w serum wydłużające czas przeżycia. Jeśli planujemy przebyć zieloną, toksyczną i śmiercionośną mgłę – wymagane będzie serum odporności. Gdy zechcemy przebić blokującą niekiedy przejście ścianę czy też drewniane korzenie – przyda się serum nazwane jako “niszczyciel ścian”. Efektów działania jest znacznie więcej i dostęp do nich otrzymamy z czasem. Co do składników – ich zdobycie z wyjątkiem kilku nie jest trudne zatem można swobodnie eksperymentować. Pewne zamieszanie i niedopowiedziane zarazem powstało z możliwych do aktywacji efektów. Niekiedy napotkamy przeszkodę w postaci muru, który można rozbić. W tym celu trzeba być pod wpływem serum i wykonać mocne uderzenie, co nie było jakoś za specjalnie dobrze przez grę wyjaśnione.

Największą bolączką mechaniki rozgrywki jest to, że zatrucia organizmu toksynami z aplikowanego nam serum nie da się zbić i trzeba będzie stale wracać do bazy. To znacznie ogranicza zdolności poznawcze głównego bohatera, gdyż zawsze trzeba pamiętać o konieczności powrotu przed upływem pozostałego nam czasu. Zapytasz co się stanie jeśli nie zdążysz? Postać umiera a my będziemy teleportowani do bazy. Na szczęście w miejscu naszej śmierci pozostanie nasz plecak z zebranymi fantami zatem trzeba będzie zorganizować drugą wyprawę celem jego odzyskania. To znów można wykorzystać w ten sposób, że możemy zapuścić się dalej i paść wracając, starając się donieść jak najbliżej bazy nasz dobytek… W końcu znów się zrespawnujemy i możemy po niego wrócić, prawda? Śmierć nie jest wielkim problemem ponieważ możemy albo skorzystać z możliwości odrodzenia w bazie albo też załadować poprzedni zapis automatyczny poczyniony chwilę przed śmiercią co pozwala na eksperymentowanie i badanie okolicznego terenu.

W grze prócz niebezpieczeństw środowiskowych pokroju trującej mgły znajdziemy też żywe stworzenia chcące dorwać się nam do naszych 4 liter. Część jest zupełnie nieszkodliwa, niektóre z lekka niebezpieczne a z niektórymi wygrać jest znacznie trudniej. Przeciwnicy jakich napotkamy są dosyć zróżnicowani, zależni od przebywanego właśnie biomu. Napotkałem też bossów, którzy naparzali ile wlezie niemal nie tracąc zdrowia, wyrywając nam jednocześnie niewspółmierną jego ilość i ubijając na kilka uderzeń. W obecnym stanie gry jest to wyraźnie niezbalansowane i ciężkie do przełknięcia. Przeciwnicy potrafią zarówno dorwać nas wytyczając właściwy szlak jak i też zablokować się w głupich miejscach na przeszkodach, dając się po prostu ubić niczym bezbronna istota. Co więcej – ganianie się z nimi to jak zabawa z trzylatkiem, gdzie będąc gonionym wystarczy obiec stół dookoła a ten pobiegnie dalej zupełnie na nas nie zważając. Powiem więcej: w większości przypadków można zignorować wrogów i po prostu przebiec obok nich – w końcu się odczepią i wrócą w miejsce swego stałego patrolu. Pierwotnie grając skradałem się, starając się pozostać niezauważony – potem z uśmiechem na ustach przebiegałem obok całego napotkanego na trasie zoo nic sobie z nich nie robiąc. Inteligencja przeciwników (a raczej ich brak) po prostu poraża.

Autorzy oddali w ręce gracza także nieco wyposażenia. Jednym z nich jest skaner, który pozwoli na wyszukiwanie surowców w naszej bezpośredniej okolicy. Co do samej broni to na początku będą to dwie pozycje: maczeta, zadająca nieco obrażeń i pozwalająca na poprowadzenie pierwszych starć. Po chwili znajdziemy lancę, coś na wzór dzidy. Różnica pomiędzy nimi jest nieznaczna – mają identyczną siłę wygaru przy czym lanca ma nieco większy zasięg i prędkość ataku więc wybór oręża wydaje się być oczywisty. Każda z broni posiada 2 tryby działania – zwykły atak oraz mocne uderzenie, które trzeba najpierw naładować, przytrzymując dłużej klawisz ataku. Z użyciem drugiego przycisku myszy możemy wprowadzić blok co pozwala uniknąć ataku przeciwników. Przydaje się on przy wycofywaniu się naszej postaci, gdyż można zaatakować wroga i znów odskoczyć, unikając trafienia. Tu niestety lanca przegrywa z tasakiem gdyż wyprowadza atak przesuwając się jednocześnie w kierunku przeciwnika więc trzeba uważać by od niego nie oberwać – oraz na to by wyprowadzić atak w odpowiedniej chwili gdyż można przeszarżować i zaatakować w złym momencie, gdy ten zdoła się nieco przesunąć. Każdą z broni możemy też ulepszać zwiększając jej parametry a przede wszystkim siłę ataku. Oprócz tego każda z broni ma też możliwość dołożenia do niej dodatkowych modułów, ale by tego dokonać trzeba nieco pobiegać po lokacjach, zbierając nieco surowców.

Trudność samych potyczek jest zróżnicowana – niektórzy z wrogów są ciężcy do pokonania zaś wokół innych można biegać wokoło rażąc ich co chwila. Do tego należy dodać to, że przeciwnicy nie mogą wejść wszędzie więc można to wykorzystać – tym bardziej, iż potrafią się niekiedy zablokować na przeszkodach. No i zawsze można im po prostu uciec. Raz ubici wrogowie zdają się respawnować nie częściej niż co 10 minut zatem korzystając z tego można bezpiecznie prowadzić eksplorację okolicy.

Obszar gry podzielony jest na kilka odrębnych sektorów, które musimy odblokować badając i eksplorując sąsiednie – znajdując przejścia lub też karty dostępu pozwalające skorzystać z systemów transportu podwieszanej kolejki wysokościowej. Sektory te różnią się od siebie i w ich rejonie spotkać można inne zagrożenia jak i też odmienną gamę przeciwników, oferujących inne surowce po ich ubiciu. Tu trzeba wspomnieć, iż NIESTETY gra nie oferuje graczowi mapy zatem wszystkie przebyte lokacje i umiejscowienie niektórych budynków i przedmiotów musisz zapamiętywać – czego ja osobiście bardzo nie lubię w grach.

W niektórych miejscach napotkamy też zablokowane skrzynie skrywające nieco surowców. Są one zablokowane za pomocą zamka elektronicznego a blokada przekłada się na mini-grę logiczną w której musimy tak zmienić położenie blokad by płynąca ciecz mogła dotrzeć do końca układu. W trakcie jej rozwiązywania nadal upływa nasz czas więc trzeba się tu nieco śpieszyć przy czym trzeba uważać by nie doprowadzić do pomyłki w rozwiązywaniu gdyż to odejmie nam określone 2,3,5 minut w formie kary. Minusem, który tu zauważyłem jest to, że w trakcie rozwiązywania łamigłówki nie ma możliwości wyjścia by móc doładować sobie czas z użyciem serum.

W trakcie eksploracji świata gry będziemy mieć też możliwość zbierania wszelkiego rodzaju rupieci: złom, części samochodowe, łachmany, różne rośliny czy też organy pokonanych zwierząt. W bazie z ich wykorzystaniem przy stole warsztatowym możemy je rozebrać i przetworzyć na podstawowe surowce. W przypadku kilkukrotnego dokonania rozbiórki pozyskamy też schemat pozwalający nam w razie potrzeby wytworzyć dany element, gdyż ten może być potrzebny jako część schematu wytwórczego. Co do zbierania czego się da to z surowcami nie ma tu wielkiego problemu – jest ich znacznie więcej niż będziemy potrzebować więc można wszystko rozbierać jak leci nie martwiąc się o to, że bezpowrotnie coś utracimy.

W grze nie uświadczymy zmian pogody czy też pory dnia. Zawsze trwa dzień i jest dosyć jasno a nasza postać nie odczuwa żadnych potrzeb zatem nie trzeba martwić się o zaspokojenie głodu lub pragnienia – jedynym naszym zmartwieniem będzie ilość pozostałego nam czasu, poziomu zdrowia oraz zatrucia organizmu wskutek wstrzykiwania sobie kolejnych porcji serum.


OCENA: POZYTYWNA = 6.5/10

Gra się w to nieco dziwnie. Świat wygląda na otwarty lecz napotkamy np. zamknięte drzwi, wymagające karty i nie za bardzo wiadomo gdzie można ją pozyskać. Mowa jest o serum widzenia w ciemności… ale gdzie je dostać? Tu też brakuje informacji. Tyle dobrego, że każda z misji pokazuje nam kierunek do celu gdzie powinniśmy się udać lecz niestety nie wyjaśnia jakie superlatywy czekają na nas po realizacji każdej z nich.

Teren rozgrywki jest dosyć rozległy lecz niestety trzeba grać na pamięć gdyż gra nie udostępnia nam mapy, gdyż jak dla mnie jest pewnym utrudnieniem. Wrogowie z tego co zauważyłem respawnują się co minimum 10 minut więc mamy czas na powrót do bazy oraz ponowne przybycie na miejsce by na spokojnie dokonać eksploracji terenu po wyczerpującej potyczce z mocniejszym przeciwnikiem.

Choć pierwsze wzmianki o grze pojawiły się niemalże trzy lata temu to jednak ta nadal wymaga dokonania drobnych poprawek. Obsługa niektórych rzeczy jest mało intuicyjna i np. użycie skanera terenu to jakaś pomyłka gdyż trzeba go ciągle mozolnie wyciągać z użyciem koła czynności zamiast przeklikać jakimiś klawiszami. Podobnie jest z czytaniem notatek. O! Znalazłem notatkę, przeczytam na spokojnie! Niestety to nie zatrzymuje upływu czasu i wrogowie nadal mogą nas zaatakować. Notatki także nie układają się numerycznie a względem czasu ich pozyskania. Identycznie z używaniem serum. Każde jego zażycie zatruwa nasz organizm jednak trzeba to robić niejako “na oko” gdyż nigdy nie wiesz czy zostanie ci jeszcze odrobina zdrowia by móc zażyć kolejne. Takich rzeczy jest więcej i powinny być one usunięte jeszcze przed premierą tytułu. Gra ma też dziwny problem z samym uruchamianiem się – u mnie po prostu wieszała się na ekranie tytułowym a sprawcą okazał się Mirillis Action nagrywający w trybie gier. OBS czy też nagrywanie gier z użyciem NVidia nie robiły takich problemów, ale z drugiej strony Serum jest pierwszym tytułem, który kłóci mi się z Actionem. Jak odkryłem problem przemija w przypadku przełączenia go w tryb nagrywania okna – ale jak spojrzymy na forum gry to nie ja jeden miałem taki problem. A szkoda, bo to ujmuje grze i powoduje, że ludzie wystawiają jej negatywa.

Reasumując: może być z tego ciekawy tytuł przy czym gra wymaga jeszcze dopieszczenia drobnych szczegółów i jak dla mnie reorganizację niektórych rzeczy takich jak wyświetlanie ilości powstałego zatrucia, przełączenie skanera i broni, czytelniejsze wskazanie nagród za realizację misji lub przynajmniej dodanie większej liczby wskazówek. Ja np. dopiero po kilku godzinach zauważyłem, że w centralnej części bazy znajduje się stół kreślarski, służący ulepszaniu komponentów bazy – co diametralnie zmienia samą grę na plus pozwalając na dłuższe wycieczki i eksplorację. Chciałbym też by w grze znalazła się mapa (najlepiej taka samodzielnie odkrywana przez gracza na wzór mgły wojny) co ułatwiłoby samą rozgrywkę. Tak więc tytuł jest jak najbardziej grywalny lecz brakuje w nim dopieszczenia szczegółów co psuje cały odbiór…


Screeny: