R267 = TRIBE: PRIMITIVE BUILDER = Recenzja polskiej gry 🇵🇱 – wcielamy się w plemiennego budowniczego

Polski, dosyć udany tytuł będący połączeniem symulatorem budowania i zbierania surowców, z dodatkiem survivalu i craftingu

GRĘ DO RECENZJI OTRZYMAŁEM OD DEWELOPERA.


RECENZJA YOUTUBE:

https://www.youtube.com/watch?v=W4v9og1WwSY


=== NIECO O GRZE ===

  • STEAM = https://store.steampowered.com/app/1059900/Tribe_Primitive_Builder/?curator_clanid=31951226
  • Data wydania = 12 października 2023
  • Producent = Space Boat Studios, Polyslash, Baked Games S.A.
  • Wydawca = PlayWay S.A.
  • Gatunek = Otwarty świat, Zarządzanie zasobami, Bogata fabuła, Przygodowe, Perspektywa pierwszej osoby, Rybołówstwo, Jednoosobowe, Survival, Symulatory, Budowanie bazy, Zarządzanie, Automatyzacja, Klimatyczne, Budowanie, Eksploracja, Relaksujące, Sztuczna inteligencja, Familijne, Magia, Rekreacyjne
  • Recenzje użytkowników = W większości pozytywne (199)
  • Multiplayer =  BRAK
  • Polska wersja językowa = JEST
  • Regularna cena = 90 PLN
  • Wsparcie dla pada = JEST
  • Gdzie kupić najtaniej? = https://gg.deals/game/cryptark/

Tribe: Primitive Builder jest tworem kooperacji Space Boat Studios, Polyslash, Baked Games S.A. – i na Steam został wydany w dniu 12 października 2023 roku. W grze osadzonej w czasach prehistorycznych wcielamy się w wyrzutka, który został wygnany ze swego plemienia i na nowej wyspie dołącza do tam napotkanego, gdzie będzie nam dane rozwijać prymitywną technologię zbierając surowce, tworząc budynki i łańcuchy przetwarzania oraz wykonując różnorakie zadania.

Grę otrzymałem do recenzji od dewelopera. Zamieszczona na koniec recenzji ocena jest moją własną.

Gra korzysta z dobrodziejstw silnika Unreal w wersji 5. Wizualnie świat wygląda ładnie choć nie ma tu wodotrysków gdyż prócz samych postaci otoczenie jest dosyć ubogie w wystroju. Podobnie jest także w przypadku animacji głównego bohatera: są dosyć proste i zapomniano nawet o… nogach. Patrząc w dół widzimy jedynie podłoże na którym stoimy. Całość wygląda jakby zrobione na szybko i zbrakło czasu na dopieszczenie szczegółów. Fauna i flora są dosyć ubogie i powtarzalne więc stale napotykamy identyczne rośliny i zwierzęta. Bynajmniej gra działa poprawnie więc tu większych uwag nie mam. Dźwiękowo jest znacznie lepiej, towarz yszące nam odgłosy odpowiadają wykonywanym czynnościom a za tło muzyczne robi dosyć przyjemny zestaw ścieżek dźwiękowych przywodzących na myśl wioskowe klimaty plemiennych dzikusów walących w bębny czy też spokojną muzykę wieczornych posiedzeń przy ognisku.

Wprowadzająca nas fabuła zdaje się toczyć w dalekiej prehistorii początków ludzkości i przedstawia opowieść ambitnego i niedocenionego budowniczego, który wskutek niezrozumienia przez swoje plemię sił natury i zabobonów zostaje siłą wygnany i porzucony na odległej wyspie. Tu uwolniony przez członka tamtejszej społeczności i zaakceptowany przez jej wodza uzyskawszy strawę i dach nad głową otrzymuje kolejne zadania do realizacji. Dołącza do nowego plemienia uczestnicząc w wioskowej egzystencji i wdrażając posiadane umiejętności w życie, budując i ulepszając jego działanie.

Nie ukończyłem jeszcze gry jednak z tego co zrozumiałem bohater w którego się wcielamy ma zamiar opuścić wyspę na którą został zesłany. W tym celu musi pozyskać przepis na konserwację żywności a to wiąże się z eksploracją wyspy i zjednaniem porozrzucanych pomiędzy biomami plemion. Wykorzystując ich umiejętności i doświadczenie pozwoli to pokonać siły natury i przedostać się w niedostępne wcześniej lokacje budując pomost ponad rzeką lawy czy też wysadzając skalne osuwisko.

To co może się podobać i od razu rzuci się w oczy to wygląd postaci i nietypowy język jakim posługują się one w grze. Każdy z mieszkańców na głowie nosi dziwne maski skrywające jego oblicze zaś mowa przypomina nieskładny bełkot a jednocześnie brzmi ciekawie i intrygująco. Treść konwersacji jest jednocześnie pokazana na ekranie w formie tekstu.

Głównymi zadaniami gracza będzie pozyskiwanie surowców, eksploracja świata gry i tworzenie budynków. Gra ma w sobie coś z surviwalu, gdyż naszą postać trapią zwyczajne ludzkie potrzeby w zakresie głodu, pragnienia i zmęczenia. Pierwsze zaspokoimy łowiąc ryby, pragnienie ugasimy pijąc wodę z dowolnego zbiornika wodnego czy też strumyka zaś zmęczenie usuniemy po prostu udając się spać na kilka godzin. Jeśli przekroczymy granicę każdego z tych wskaźników zaczniemy tracić zdrowie. Pozyskanie jedzenia i picia jest dosyć proste i nie nastręcza problemów zaś zmęczenie jest generowane w momencie wykonywania pracy więc będąc wyczerpanym wystarczy udać się na spoczynek i nasze zdrowie zostanie zregenerowane.

Zlecane nam zadania polegać będą na gromadzeniu niezbędnych surowców by móc budować nowo odblokowane budynki. Ponieważ akcja gry dzieje się na wyspie mieszczącej aktywny wulkan wysyła w niebo słup dymu i trzęsie okolicą w chwilach erupcji i też wyrzuca z siebie potoki lawy, Starszy wioski co jakiś czas będzie nakłaniać nas do przeprowadzenia odpowiednich rytuałów mających uspokoić rozeźlone bóstwa. To jednocześnie pozwoli nam odblokować nowe technologie i niezbędnym będzie przeprowadzenie wspomnianego rytuału polegającego na udaniu się do świątyni i spaleniu kilku wytworzonych wcześniej przedmiotów.

Będziemy mogli także korzystać z dobrodziejstw craftingu i tworzyć potrzebne nam narzędzia z których korzystanie umożliwi nam pozyskiwanie nowych surowców oraz w następstwie tworzenie nowych narzędzi i przedmiotów .

Dostępny jest także pasywny system rozwoju postaci, zwiększający naszą biegłość w danej kategorii dzięki czemu będziemy pracować szybciej i wydajnej mając też szansę na pozyskanie dodatkowych zasobów czy też zużywając mniej energii dzięki czemu postać aż tak bardzo się nie męczy. Jak już wspomniałem są jedynie pasywne więc wiele to w samej rozgrywce nie zmienia i jest w zasadzie niezauważalne.

Dosyć ciekawie rozwiązano sposób tworzenia budynków. Po umieszczeniu schematu żądanej budowli w docelowym miejscu tworzymy ją z poszczególnych elementów od podstaw: podłogę, wsporniki oraz ściany i dach, wykorzystując zebrane wcześniej surowce a to poprzez nakierowanie kursora myszy na docelowy element i umiejscowienie tam danego surowca.

Poruszanie się po świecie gry umożliwi nam mapa z piktogramami wskazująca położenie najważniejszych lokacji lecz istnieje też możliwość własnoręcznego umieszczenia punktu orientacyjnego, co ułatwi nawigację. Mapa nie pokazuje czystej topografii terenu a jedynie rzut z góry, jednak jesteśmy tu prowadzeni niejako za rączkę ponieważ cel kolejnego punktu naszego zadania wyświetla się bezpośrednio na ekranie. Wystarczy obrać azymut i podążać w zadanym kierunku.

Do gry wkradła się też doza logistyki. Budując budynki powiedzmy “przemysłowe” zaczynamy tworzyć łańcuchy przetwarzania surowców. Rybak z użyciem włóczni polować będzie na ryby przepływające strumieniem, kucharz z użyciem noża i pieca je przetworzy, dając w wyniku jedzenie. Każdy z pracowników wymagać będzie codziennie 1 jednostki pożywienia i tu pojawia się postać tragarza potrafiącego pobrać z magazynu czy też zakładów produkcyjnych niezbędne surowce i rozdysponować je pomiędzy potrzebujących. Wybierając na ołtarzu kolejne rytuały odblokujemy nowe budynki zwiększając możliwości zbieractwa i dalszego przetwarzania surowców i półproduktów.

Czynności te angażują nas do dosyć monotonnego zbierania ciągle tych samych surowców i byśmy nie popadli w rutynę co chwilę zmienia się też cel misji – np. poszukaj nowych członków kolonii i nakłoń do dołączenia do naszej osady, porozmawiaj z innym członkiem społeczności itd. Po wybudowaniu odpowiednich budynków i przydzieleniu doń mieszkańców zaczną nas oni wyręczać w tych jakże powtarzalnych czynnościach. Zapytasz skąd pozyskać dodatkowych ludzi? Zadanie jest dosyć proste – wystarczy porozmawiać z wioskowym zwiadowcą a ten zaznaczy na mapie miejsce gdzie widział blask palącego się ogniska – wystarczy udać się na miejsce i zachęcić nowo napotkane osoby do dołączenia do naszej społeczności. Oczywiście trzeba będzie zadbać o dodatkowe miejsca spoczynku budując chatki w których mogą oni spać.

To co mi się nie spodobało to zdecydowanie mikrozarządzanie wioską i o ile sama definicja przypisywania zadań mieszkańcom jest jeszcze ok o tyle sposób definiowania celu produkcji jest już kiepsko zrobiony. Przykład: przedmioty użytkowe pokroju noża, siekiery czy włóczni jakie przydzieliliśmy mieszkańcom zużywają się i wymagają wytworzenia nowych i też ich późniejszej dystrybucji potrzebującym. O ile ta druga część działa bardzo dobrze i wystarczy wrzucić je do składu a tragarze rozniosą je gdzie trzeba o tyle sam proces produkcji jest dosyć upierdliwy gdyż trzeba go ciągle nadzorować. Pojemność składu jest ograniczona zaś my nie możemy korzystając z jednego zakładu zdefiniować “stwórz 5 noży, 7 siekier” czy też “utrzymuj ilość 5 noży, 7 siekier”. Trzeba tego pilnować lub zbudować większą ilość zakładów produkcyjnych i każdemu z osobna wyznaczyć cel produkcji i docelową ilość. Więc niby się da… ale nieco naokoło gdyż nie opędzimy tego z użyciem jednego zakładu produkcyjnego. Podobnie jest z transportem pomiędzy wioskami z użyciem targowisk. Jeden tragarz może przenosić tylko jeden typ towaru i tu definiujemy jaka ilość pozostanie w źródłowej wiosce. Nadprodukcja trafi do docelowej. Zupełnie jakby nie można było zdefiniować nośności tragarza i ilości zabieranych dóbr…

I tu drobna moja uwaga: w momencie montażu tej recenzji okazało się, że autorzy słuchając głosu graczy wprowadzili modyfikację. Czyli taki transport pomiędzy wioskami. Niestety nie wiem czy jeśli zdefiniujemy więcej deklaracji towarów, jakie mamy przenosić czyli mamy 2 tragarzy i zdefiniujemy 4 rzeczy jakie mamy przenosić i teraz niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy jeśli oni przeniosą te wcześniejsze towary, czyli mieliśmy do przeniesienia 2 pierwsze pozycje, które są już przemieszczone do docelowego targowiska… czy teraz pozostałe 2 pozycje do przeniesienia zostaną przetransportowane z naszym zapotrzebowaniem czy też mamy tu błąd ponieważ ilość tragarzy jest niewystarczająca a w grze odgórnie zdefiniowane jest tak, że jeden tragarz może transportować tylko jeden typ towaru. Tak więc pozostałe w grze problemy to jakieś drobne pierdoły, które idzie bardzo prosto naprawić. Pytanie co zrobią z tym autorzy.

GRYWALNOŚĆ: Pomimo tego, iż w grze nie za wiele się dzieje a całość jest ugruntowana na wykonanie dość powtarzalnych czynności to jednak pozwala się ona dobrze przy tym bawić. Choć posiada domieszkę survivalu to jednak nie wymusza on na graczu ciągłej konieczności dbania o zaspokojenie potrzeb żywieniowych. Żywność jak i woda są łatwo dostępne a kąt gdzie można zmrużyć oko jest bardzo łatwo znaleźć. Zbieranie surowców choć może i monotonne to jednak nie zabija przyjemności płynącej z rozgrywki a obserwowanie jak wioska zaczyna rozwijać się i tętnić życiem daje jakąś satysfakcję. Mapa świata jest dosyć rozległa i pozwoli ci na eksplorację i poszukiwania nowych, nieodwiedzonych jeszcze miejsc. Z rzeczy, które wydają się nieco dziwne można też wspomnieć o tym, iż upadek z dużej wysokości zadaje dosyć niskie obrażenia\.


 

OCENA: POZYTYWNA = 7.5/10

Gra jest dosyć przyjemna a wskutek tego, iż mamy tu niski poziom trudności – relaksacyjna. Zagrożeń praktycznie nie napotkamy a potrzeby postaci łatwo jest zaspokoić. Wizualnie otoczenie wygląda dosyć ładnie choć ubogo – brakuje tu nieco większej różnorodności.

Gra wygląda na nieco nieociosaną jednak wszystko w niej działa jak należy. Może i brakuje tu bogatszej animacji realizowanych właśnie zadań lecz w niczym nie ujmuje to samej rozgrywce. No może narzekałbym na brak możliwości wspinaczki ponieważ postać potrafi co prawda skakać jednak głupio staje w przypadku napotkania przeszkody o wysokości przekraczającej wysokość skoku, gdyż nie może się na nią wspiąć. I trzeba gonić naokoło szukając miejsca gdzie można przejść.  Na chwilę obecną w grze spędziłem ponad 14 godzin dobrze się bawiąc.


Screeny: