R231 = MASS EFFECT: ANDROMEDA = Recenzja kontynuacji sagi

Kolejna odsłona gry ze świata Mass Effect.

RECENZJA YOUTUBE:


=== NIECO O GRZE ===


Mass Effect Andromeda to tytuł studia BioWare wydany na Steam w dniu 23 marca 2017 roku. Jest nieformalnym następcą trójczęściowej serii Mass Effect choć mamy tu użyte nieco inne założenia i pomysły. Ludzie powołują do życia cywilny projekt nazwany “Inicjatywą” sponsorowany w głównej części przez nieznanych darczyńców by następnie udać się w podróż do galaktyki Andromedy. Załoga będąca mieszanką ras ludzi, salarian, turian, asari oraz krogan została uśpiona i wprowadzona w kriogeniczny sen by zatrzymać proces starzenia się organizmu. Wielki okręt zwany Arką wyruszył z Drogi Mlecznej w dziewiczą podróż ku galaktyce Andromedy w rejon klastra Helejosa w trwającą niemalże 600 lat podróż. Prócz ludzi swoje statki wysłały także inne dominujące rasy galaktyki. Arki wystartowały, każda niosąc na pokładzie 20.000 kolonistów. Na miejscu miał na nie czekać wielki 15-kilometrowy hub na wzór Cytadeli z serii ME – do której miały zadokować Arki i zająć się jego rozbudową. W historii świata Mass Effect lokuje się to pomiędzy 2 a 3 odsłoną serii, na chwilę przed atakiem Żniwiarzy.

Nie będę się rozwodzić na temat grafiki i oprawy dźwiękowej – powiem tylko, że wszystko jest na swoim miejscu i prezentuje się dosyć okazale. Postaci czy też lokacje są dopracowane i wyglądają dosyć ciekawie. Teren po którym będziemy biegać jest różnorodny i nie będziemy mieć wrażenia, iż kręcimy się w koło. To wrażenie psują nieco podziemne bazy czy też rozmieszczone na powierzchni placówki obcych ponieważ ich układ jest dosyć powtarzalny. Kosmos po którym będziemy podróżować wygląda dosyć okazale i na początku przeloty pomiędzy miejscami prowadzonych misji będą miłą odskocznią i chwilą na podziwianie widoków.

Rozgrywka toczy się w trybie perspektywy trzecioosobowej zza pleców bohatera. Wraz z nami na wyprawę zawsze możemy zabrać dwoje towarzyszy wybranych przed startem spośród grupy 8 załogantów. Zostanie nam także przydzielony statek zwiadowczy o nazwie Tempest, którym będziemy przemierzać galaktykę skacząc pomiędzy układami i lądując na powierzchni odkrywanych planet – i co pozytywne cię zaskoczy – lokacje są nader rozległe! Postaci towarzyszące nam w podróży można uzbrajać i doposażać wg własnego uznania jednak nie tak szeroko jak w serii ME.

Na miejsce kolonizacji Inicjatywy wybrano kilka obiecujących planet – ich pierwotna obserwacja poprzez teleskopy sugerowała, iż mogą być zdatne do zamieszkania. Po przylocie na miejsce rzeczywistość okazała się zgoła inna. W czasie długiej podróży na miejsce przez te kilkaset lat przestrzeń została opanowana przez coś na wzór ciemnej materii i nazwano to “Plagą”. Bezpośredni kontakt z nią uszkadza statki oraz uśmierca żywe organizmy. Na miejscu na arki czekał już hub zwany Nexusem jednak jak się okazało był on trapiony pomiejszymi problemami a nawet miała na nim miejsce nieudana rebelia zaś powstańcy zostali zeń wygnani kolonizując okoliczne planety. Wskutek niedoborów głównym problemem stał się zatem brak zasobów w postaci żywności czy przestrzeni do życia. Pierwotne plany zakładały szybkie zasiedlenie kilku wytypowanych jako zdatne do zamieszkania przez ludzi planety.

Jak się okazuje rozwijająca się przez te kilkaset lat w czasie przemieszczania się do Galaktyki Andromedy plaga ma katastroficzny wpływ na ekosystem każdego z dotkniętych przez nią układów czyniąc z czasem planety niezdatnymi do życia dla istot naszego pokroju. Przeraźliwe zimno, palący żar słońca czy też zatrucie atmosfery bądź wszelkich złóż wody dostępnej na planecie oraz degradacja ekosystemu, fauny i flory zakłócają dotychczasowe procesy trzymające planetę w stabilizacji i tym samym utrudniają czy też nawet uniemożliwiają jej kolonizację. Docelowa przestrzeń życiowa miejsc nadajacych się do zamieszkania drastycznie się wobec tego zmniejszyła.

Gra pozwala także na rozgrywkę w trybie multiplayer jednak jest to ograniczone jedynie do gier w postaci dodatkowych misji, z których można wynieść nieco nagród w postaci sprzętu czy też surowców. Misje co prawda są różnego typu jednak w większości przypadków sprowadzają się do ostrej strzelaniny z nacierającymi kolejno falami wrogów sterowanych przez komputer. Jeśli padniesz inni członkowie drużyny są w stanie cię reanimować lecz jeśli nie będzie już żywych ludzi starcie zostaje przegrane. Nasza postać może zdobywać doświadczenie i różne kategorie specjalizacji. Zagrałem jedynie kilka walk i niezbyt mnie to wciągnęło ale z tego co widzę niektórzy bardzo upodobali sobie tą formę rozgrywki i łupali w to namiętnie. Cała reszta gry to jednoosobowa przygoda w której towarzyszą nam członkowie załogi.

W grze wcielamy się w postać Scotta Ridera – syna pioniera ludzi, Aleca Rydera. Pionier danej arki pełnił rolę przewodnika i miał za zadanie kierować postępem kolonizacji danej planety, kolejnością wybudzania załogi itp. Alec w podróż zamierzał zabrać ze sobą całą rodzinę, tj. dwójkę dzieci wraz żoną trapioną nieuleczalną chorobą. Żył nadzieją, że nowy świat i nowe możliwości pozwolą ją opanować i uzdrowić jego ukochaną małżonkę. Rozgrywka rozpoczyna się od rozpoznania jednego ze światów gdy ojciec wraz z synem trafiają na krytyczną sytuację mającą opłakany finał dla jednego z nich. Oczywiście Alec poświęca się by ratować swego syna przed śmiercią i jednocześnie przekazuje mu status Pioniera. Jak się okazuje tytuł to nie wszystko. Pionier jest niejako spięty ze sztuczną inteligencją, superkomputerze rezydującym na Arce o nazwie SAM. To superkomputer nowej generacji, który poprzez implant w ludzkim mózgu może wspomagać jego organizm jak i też kontaktować się z nim niezależnie od miejsca jego pobytu, bez wiedzy innych osób. SAM w trakcie podróży okaże się nadzwyczaj przydatwy wspierając pioniera i rozwiązując wszelkie problemy techniczne, obchodząc zastane systemy zabezpieczeń i blokady np. drzwi czy też dokonując różnorodnych obliczeń i kalkulacji.

Po dotarciu do docelowego systemu i ożywieniu części załogi nasi bohaterowie napotkają inną cywilizację – Angarów. Pierwotnie była ona rozprzestrzeniona pomiędzy wieloma planetami różnych układów jednak pojawienie się tajemniczje plagi spowodowało jej regres i uniemożliwiło podróże międzygwiezdne. Komunikacja międzyplanetarna zanikła, przemieszczające się pomiędzy układami statki kosmiczne były nagminnie uszkadzane przez plagę uśmiercając załogę – co doprowadziło do całkowitego zaprzestania przelotów między planetami układów.

Na miejscu pojawiła się także kolejna rasa – Kettowie. Pierwotnie deklarowała pokojowe zamiary jednak jak się z czasem okazało był to perfidny podstęp. Po zdobyciu zaufania rodzimych mieszkańców rozpoczęli oni atak i pacyfikację ludności. To doprowadziło do powstania ruchu oporu ze strony Angarów i rozpoczęło walkę z najeźdzami. Nic więc dziwnego, iż po tych niemiłych doświadczeniach są oni wysoce nieufni w stosunku do nowo przybyłych do układu ludzi. Zadaniem pioniera będzie pomoc rodowitym mieszkańcom i zdobycie ich zaufania by ci odstąpili nieco terenu i umożliwili założenie placówek na zajmowanych przez siebie planetach gdyż systemy Arki na której przybyli ludzie nie są w stanie utrzymać i wyżywić załogi przywiezionej na miejsce.

Ponieważ plaga znacząco pokrzyżowała plany kolonizacji i praktycznie spaczyła wszystkie rokujące na zasiedlenie planety pilne znalezienie miejsca umożliwiającego zamieszkanie staje się palącym problemem. Nexus oraz Arki nie dysponują ani miejscem ani też surowcami by móc wybudzić przywiezioną na miejsce załogę i utrzymać ją przy życiu. Nasz bohater będzie musiał podejmować decyzję kogo należy wybudzić jako pierwszego i jakie placówki warto jest założyć jako pierwsze. Naukowe a może jednak bojowe by móc efekywniej walczyć z najeźdźcami?

Gracz będzie mieć za zadanie zarówno eksplorować różnorakie miejsca z użyciem naręcznego skanera w poszukiwaniu śladów i poszlak, które będą prowadzić go do rozwiązania zagadek jak i też odwiedzać wiele miejsc i rozpytywać osoby by móc ustalić różnorakie fakty co pchnie nas nieco dalej i pozwoli rozwiązać daną sprawę. Sprowadzać się to będzie zwykle do przelotu do miejsca misji i przedostaniu się do miejsca docelowego oznaczonego na mapie, tam znów znalezieniu danej osoby czy też przedmiotu. W większości przypadków gra prowadzi nas bezpośrednio na miejsce i są to raczej proste zadania. Niekiedy są one ukryte na zasadzie zabawy w “ciepło-zimno” gdzie intensywność detekcji skanera podpowiada nam kierunek w którym należy się udać by móc odnaleźć cel.

Świat gry jest dosyć pokaźny co widać szególnie w trakcie misji eksploracyjnych. Teren planszy po której się poruszamy jest rozległy i przejazd pomiedzy miejscami może się czasami dłużyć. Poruszamy się w nim w większości pieszo jednak na części planet wygodniej będzie skorzystać w pojazdu na wzór Nomada z serii ME. Model jazdy jest dosyć przyjemny choć trzeba przyznać, że też i futurystyczny ponieważ ciężko jest ten pojazd wywrócić – zawsze spada jak kot na 4 łapy. By nie tracić czasu na zbędne dojazdy warto jest w pierwszej kolejności odblokować specjalne miejsca do których możemy się momentalnie przenieść (teleportować?). Ukształtowanie terenu jest dosyć różnorodne, także w zakresie przeszkód i wysokości więc w niektóre miejsca będzie trudniej dostać. Znacząco pomoże nam tu fakt, iż nasza postać posiada plecak odrzutowy dzięki czemu może czy to skakać wzwyż na półki skalne, poprzez przeszkody terenowe czy też zeskakiwać z większych wysokości używając go jako sposobu na wytracenie niebezpieczenej prędkości by móc miękko wylądować.

Napotkamy także wielkie monolityczne struktury, które okażą się urządzeniami mechanicznymi pozostawionymi przez nieznaną cywilizację. Jej zapomniane wytwory będziemy poznawać w trakcie prowadzonej rozgrywki i ścigać się z najedźcami – biologiczną rasą Kettów – by jako pierwsi odkryć skrywane przez obcych sekrety i tajemne przeznaczenie nieznanych mechanizmów. Szybko okaże się, że prawie każda planeta na której dało się wcześniej żyć a teraz plaga zmieniła warunki środowiskowe na wielce niekorzystne zawiera system stabilizacji ekosystemu. Wyszukując za pomocą skanera ukryte runy pozyskamy niezbędną ilość informacji by móc rozwiązać zagadkę logiczną (coś na wzór sudoku) i aktywować maszynerię zmieniającą stan ekosystemu z toksycznego czy wysoce nieprzyjaznego na zdatny do zamieszkania przez rasę ludzką.

Gra jest nieco trudniejsza na samym początku z uwagi na wysoce nieprzyjazne środowisko w jakim będziemy toczyć rozgrywkę. Dosyć ciężko jest badać teren gdyż przebywać poza pojazdem można przez określony okres czasu gdyż ochrona środowiskowa spada i błyskawicznie zaczyna się to odbijać na zdrowiu bohatera. Na szczęście badając i rozwijając technologię poczynimy postępy i zwiększymy przeżywalność naszej postaci w niekorzystnym środowisku dzięki czemu nie będziemy już tak bardzo uzależnieni od ciągłego pilnowania pozostałych zasobów by przypadkiem nie zginąć. Do tego momentu będziesz ścigać się z czasem przebiegając i walcząc w wysoce nieprzyjaznym ci środowisku.

Wielokrotnie zajdzie też konieczność stoczenia walki z przeciwnikiem. W takim przypadku nasza postać może skorzystać z jednej z dostępnych broni przy czym ilość amunicji jest limitowana i niejednokrotnie zajdzie potrzeba przełączenia się na inną broń. Wraz z ulepszaniem technologii broń zyskiwać będzie na celności, ilości zadawanych obrażeń, szybkostrzelności czy też pojemności magazynka. Dodatkowo broń można doposażać w różne moduły i tym samym modyfikować jej parametry. Moduły można kupić, znaleźć w czasie wykonywania misji lub wytworzyć samemu o ile dysponujemy technologią i niezbędnymi surowcami.

W lokacjach w których przyjdzie nam walczyć znajdziemy też niewyczerpane skrzynki z amunicją więc dosyć łatwo będzie uzupełnić brakujące zasoby. Największy problem będziesz mieć ze znalezieniem dobrej osłony by móc w miarę bezpiecznie ostrzeliwać napastników. Postać potrafi korzystać z przeszkód i chować się za nimi jak i też korzystać z posiadanych umiejętności specjalnych, ciskać granatami czy też atakować bronią białą najbliższych przeciwników. Towarzysze broni są dosyć aktywni w walce i niejednokrotnie zdarza im się samoistnie zaatakować najbliższego przeciwnika jak i też aktywnie skrywać się za osłonami i prowadzić ostrzał wrogów nie czekając na nas. Walki są dynamiczne a przeciwnicy nie stoją sztyno w jednym miejscu lecz aktywnie biegają po polu bitwy chowając się za przeszkodami czy też podbiegając do naszych pozycji.

Poziom trudności można regulować w trakcie rozgrywki tak więc jeśli zamierzasz bardziej skupić się na fabule gry i masz dosyć ciągłego umierania w czasie misji i powtarzania ich po raz n-ty lub nie radzisz sobie z jakąś konkretną – nic nie stoi na przeszkodzie by zmienić go w dowolnej chwili i stawić czoła większemu wyzwaniu czy też ułatwić sobie robotę jeśli ta jest zbyt ciężka.

W grze napotkamy kilkanaście rodzajów przeciwników, zarówno organicznych jak i też syntetycznych. Jedną z ras z którą przyjdzie nam walczyć są mechanoidalni przeciwnicy nazwani jako “Porzuceni”, które są systemami obronnymi pozostawionymi przez wspomnianą wcześniej nieznaną cywilizację. W czasie naszej podróży to właśnie wytwory jej techniki będziemy napotykać bronione przez te robotopodobne istoty.

Gracz będzie mógł rozwijać katalog posiadanej broni poprzez rozwój technologii i wynalazki by wraz z podnoszeniem poziomu postaci upgradeować ją do zadających większe obrażenia wariantów. Broń podzielona została na kilka typów – mamy tu pistolety, shotguny, karabiny szturmowe, karabiny snajperskie czy też broń białą. Prócz tego każdą z nich mozna dodatkowo ulepszać o różne komponenty dając nam dodatkowe parametry pokroju zwiększonej pojemności magazynków, mocy rażenia czy też efektów na samą broń takich jak np. rażenie elektrycznością czy naprowadzanie na cel. Pewien problem w tym, że do skonstruowania broni wymagane będzie posiadanie przez nas różnych składników – minerałów, surówców biologicznych czy technicznych. Można je pozyskać eksplorując świat gry czy też zakupić od przeróżnych handlarzy.

Zarówno sam gracz jak i też reszta jego drużyny zbierać będzie punkty doświadczenia a te będzie można przełożyć na aktywację różnorodnych umiejętności. Każda z nich posiada do 6 poziomów zaawansowania przy czym najwyższe poziomy naszych partnerów można aktywować dopiero po wykonaniu specjalnych misji lojalnościowych. Umiejętności dzielą się zarówno na aktywne jak i też pasywne oraz skupiają się czy to na samej postaci czy to na reszcie drużyny. Koszt kolejnego poziomu ulepszenia jest zawsze nieco większy ale też daje graczowi możliwość wyboru jednej z dwóch opcji rozwoju – czy to na zwiększenie mocy, czasu trwania czy też zakresu obszarowego działania. Dużo opcji do wyboru i dostowania parametrów postaci pod siebie.

Misji jakich przyjdzie nam realizować jest dosłownie bez liku. Są zróżnicowane pomiędzy główną fabułę a misje poboczne i jest to wyraźnie zaznaczone. Co prawda w większości przypadków wszystko sprowadzać będzie się do przelotu na miejsce docelowe i znalezieniu czegoś czy rozpytaniu kogoś lecz różnią się one między sobą zaś ścieżki dialogowe są dosyć rozbudowane więc nie będziemy mieć złudnego wrażenia, że ciągle robimy to samo. Postępować będą one wraz z rozwojem gry i wiele tu będzie zależeć od tego czy prowadzić będziemy interakcje z postaciami świata gry. Te niejednokrotnie zaczepione opowiedzą nam swoją historię i poproszą nas o pomoc w jakiejś kwestii finalnie nagradzając za wykonaną robotę. Łatwo można je wyróżnić na mapie gry, gdyż jeśli jakaś postać posiada dla nas zadanie, jest uwidaczniana w postaci piktogramu właśnie na mapie.

Poczynione wybory mają znaczenie. Wielokrotnie od naszej decyzji w opcji dialogowej misja może mieć różne zakończenie i tym samym następstwa. Jednym z minusów jest to, że opisane w rozmowach wybory nie do końca odzwierciedlają tego co później mówi postać. W porównaniu do serii Mass Effect teraz rozmowę można już prowadzić za pomocą klawiatury wybierając odpowiednią pozycję więc nie trzeba za każdym razem używać myszki. doskonale nadaje się do tego klawiatura numeryczna ponieważ układ pytań jest podobny. Kolejnym zauważonym minusem jest to, że postaci do rozmowy czasami nie da się wybrać pomimo znacznika na niej. Trzeba zawsze zajść ją od przodu by móc ją zaczepić i porozmawiać.

W grze mamy też dostępny system rozwoju wydarzeń w postaci leksykonu. Jest dosyć czytelnie podzielony na wiele sekcji jednak wraz z postępami gry jest on także rozszerzany. Niby fajna rzecz, ale wkurza. Przeczytana już przez nas (choć teraz zmieniona) sekcja jest na nowo oznaczana jako nieprzeczytana jednak dodany fragment tekstu nie jest w żaden sposób specjalnie oznaczony. Musimy zatem sami się domyślać co zostało dodane porównując z tym co wcześniej przeczytaliśmy i zapamiętaliśmy. Zwykle jest to ostatni z akapitów. Zupełnie jakby nie dało się tego dodanego fragmentu oznaczyć innym kolorem czy też tłem…

Trzeba też wspomnieć o pewnym ukłonie ze strony producenta w kierunku graczy. Dostępna jest także aplikacja na telefony komórkowe, która pozwala zarządzać dostępnymi drużynami i rzucać je do akcji. Jest to o tyle wygodne, że telefon zawsze mamy przy sobie i można go wykorzystać bez konieczności uruchamiania gry czy też przemieszczania się co jakiś czas na nasz statek ponieważ w grze można to zrobić jedynie z mostka więc trzeba gonić ze środka lokacji do portu, z portu wystartować i dopiero wtedy można zarządzać ekipą. Aplikacja pozwala nam szybko i bezproblemowo wysyłać je na dostępne misje.


OCENA: POZYTYWNA = 9/10

Ogółem gra jest bardzo ciekawa i wciąga – a jest tym bardziej atrakcyjna, że często trafia na przeceny i kosztuje poniżej 30zł. Dostajemy naprawdę dużo treści do poznania, zbadania i eksploracji w stosunkowo niedużej kwotowo cenie – co przekładając na kilkadziesiąt godzin jakie spędzimy w grze wygląda naprawdę nieźle. Gra jest dopracowana, nie krzaczy się i grając ponad 100 godzin nie miałem też żadnych problemów technicznych. Wygląda nieźle w rozdziałce 4K, postać jest responsywna i dobrze się nią steruje. A zatem wyczekuj zniżek w czasie najbliższych wyprzedaży i bez chwili wahania kupuj!

Jeśli byłeś fanem serii Mass Effect to bez wątpienia powinieneś sięgnąć po ME:Andromeda. Sam schemat rozgrywki wygląda podobnie choć nie jest tożsamy z poprzednią serią. Historia także jest odmienna bazując jedynie na głównych, tj. najliczniejszych rasach żyjących w galaktyce – nie spotkamy tu wszystkich ras poznanych w poprzednich częściach gry.

Tytuł ma nieco inne podejście do wyborów czynionych przez głównego bohatera. Tu także gracz musi podejmować decyzję odnośnie kwestii rozwiązania niektórych problemów jednak są one nieco inaczej zaakcentowane – nie wywierają aż tak wielkiego odcisku na świecie gry jak miało to miejsce w serii ME, są bardziej płytsze, sprowadzone do rozwiązania lokalnych problemów.

Podobnie jak w ME tu także z czasem zżywamy się z załogą choć nie jest to aż tak mocno widoczne – tu traktujemy ich raczej jako przyjaciół czy też współpracowników. Ta więź nie jest tu jakoś wyjątkowo silna.

Opowiedziana nam historia jest dosyć ciekawa choć sam jej koniec jak dla mnie został potraktowany niejako po macoszemu jakby autorom zależało na szybkim jej zakończeniu. Dziwnie wygląda tez niekiedy mimika postaci – która czasami ni z tego ni z owego zaczyna robić jakieś dziwne miny… albo też z ust wydobywa się poświata ponieważ postać stoi gdzieś przed źródłem światła. Na szczęście jest to rzadkością.


Screeny: