R210 = DUNE: SPICE WARS = Recenzja dobrego melanżu

Miło wspominasz gry ocierające się o klimat Diuny? Ta jest całkowicie odmienna i przez to zaskakująca!

RECENZJA YOUTUBE:


=== NIECO O GRZE ===

  • STEAM = https://store.steampowered.com/app/1605220/Dune_Spice_Wars/?curator_clanid=31951226
  • Data wydania = 26 kwietnia 2022
  • Producent = Shiro Games
  • Wydawca = Funcom, Shiro Games
  • Gatunek = Gospodarka, Dyplomacja, Polityczne, Budowanie, Strategiczne, 4X, RTS, Budowanie bazy, Wojna, Wczesny dostęp, Taktyczne, Czas rzeczywisty z pauzą, Taktyka w czasie rzeczywistym, Zarządzanie zasobami, Strategiczne globalne, Polityka, Walka, Wojskowe, Eksploracja, Bogate uniwersum
  • Recenzje użytkowników = Bardzo pozytywne (2.500)
  • Multiplayer =  BRAK (w planach)
  • Polska wersja językowa = JEST! (napisy, interface)
  • Regularna cena = 110 PLN
  • Wsparcie dla pada = brak
  • Gdzie kupić najtaniej? = https://gg.deals/game/dune-spice-wars/

 

Dune: Spice Wars to zapewne nie jest typ gry, jakiej się spodziewasz po jej opisie i trailerze – nie jest to gra pokroju Dune 2000. Prawie każdy poprzedni tytuł ocierający się o tematykę Diuny był sieczką dziesiątek czy też setek ścierających się ze sobą jednostek i śmiertelnych walk na wyniszczenie przeciwnika. Tu mamy coś nowego i odmiennego: rozgrywka opiera się przede wszystkim na umiejętności zarządzania zasobami, znajomości i wykorzystaniu potencjału budynków, jednostek i specjalizacji danej rasy. Sama walka stanowi niejako tło rozgrywki aczkolwiek też stanowi istotny element rozgrywki – jest ważna, jednak nie w takim stopniu jak w innych grach o Diunie.

Gra obecnie znajduje się w Early Access czyli fazie tytułu wczesnego dostępu. Nie jest jeszcze ukończona aczkolwiek jest w pełni sprawna i rozgrywka w trybie jednoosobowym jest w pełni grywalna. Autorzy docelowo planują dodać także sieciowy tryb multiplayer jednak na chwilę obecną jest on zablokowany. Brak jest też dostępnej jakiejkolwiek kampanii. Według tego co wyczytałem na stronie deweloperów oni sami na chwilę obecną nie wiedzą jeszcze jaki gra finalnie otrzyma zarys linii fabularnej.

Tytuł jest silnie oparty o zarządzanie zdarzeniami i planowanie kolejnych posunięć. Niekiedy wiąże się to z zatrzymaniem gry spacją i podjęcie niezbędnych działań – nie jest to jednak w żaden sposób limitowane i możemy zatrzymywać grę kiedy tylko mamy na to ochotę. Recenzję opieram o obecny stan gry tak więc wiele jeszcze może się w niej zmienić.

Zacznę od tego, iż głównym minusem obecnej rozgrywki jest to, że brak jest jakiejkolwiek encyklopedii czy też rozwiniętego opisu by gracz mógł zatrzymać grę i sprawdzić co dokładniej da mu odblokowanie danej technologii – co dzięki temu zyska dana jednostka czy też na co pozwalać będzie odblokowany budynek. Części tych rzeczy dowiemy się dopiero samodzielnie w czasie rozgrywki, można powiedzieć w boju. To powoduje, że gra jest dosyć trudna dla początkującego gracza ponieważ nie będzie on znać wszystkich dostępnych mechanik i tym samym niektórych z wyborów będzie musiał dokonywać niejako po omacku zgadując zastosowania danych technologii czy umiejętności. Podobne problemy będzie mieć z zarządzaniem zasobami nim nie zrozumiemy który do czego służy i w jaki sposób je pozyskiwać.

 

 

Rozpoczynając rozgrywkę pierwszym wyborem jest wybór nacji. Od ciebie zależy czy będą to kierujący się honorem Atrydzi, chciwi i podstępni Harkonenowie, Przemytnicy łączący Fremenów z resztą świata czy też sami Fremeni – skryta i niedoceniana siła ludzi zaprawionych trudnymi warunkami życia na pustyni. Następnie możemy wybrać dwóch z czterech przynależnych do każdej nacji doradcy. Każdy daje nieco inne bonusy więc tu trzeba namysłu w jaki sposób będzie wyglądała nasza potyczka i dobrać odpowiedni skład.

Każda z nacji to odrębny byt posiadający własny zestaw 5-6 jednostek o określonych cechach. Część z nich nie jest dostępna na starcie gry i wymagane będzie przeprowadzenie odpowiednich badań by móc je wytwarzać. Jest to także odrębna mechanika rozgrywki ponieważ każdą z nich gra się nieco inaczej. Większość gałęzi wynalazków, poczynań agentów czy też możliwych do zbudowania budynków jest tożsama dla nich wszystkich jednak każda frakcji dysponuje także odrębnymi i dostępnymi jedynie im jednostek, budynków czy też technologii co daje odmienne funkcje i możliwości do zastosowania w trakcie rozgrywki.

Tę rozpoczynamy od określenia rozmiaru mapy, aktywności czerwi, burz piaskowych i wrogości siczy. Wielkość mapy przekłada się bezpośrednio na długość rozgrywki ponieważ zarówno my jak i też wrogowie będziemy w stanie przejąć większą ilość terytorium a to oczywiście przełoży się na aspekt siły militarnej i ogólnego wzmocnienia danej nacji.

 

Aktywność czerwi pokaże nam jak zabójcze potrafią być potwory Diuny. Gra informuje nas każdorazowo o wykryciu tychże bestii i jeśli od razu nie zareagujemy i nie zabierzemy jednostek z piasku (są bezpieczne jedynie na kamiennej okolicy centrum wiosek) mogą zostać w jednej chwili pożarte przez wielkiego Szej-Huluda. Pojawiają się one także bardzo często w miejscu gdzie toczą się wszelakie starcia. Można to wykorzystać i wciągnąć wroga w paszczę śmiertelnego niebezpieczeństwa ale niejednokrotnie to my zdążymy się gdzieś zagapić i to nasze jednostki zostaną pożarte. W ten sposób łatwo możemy stracić połowę posiadanych jednostek i odgłos kłapnięcia wielkiej paszczy boleśnie potwierdzi nam utratę posiadanych wojsk. Regularnie atakują one także i żniwiarki jednak tym można włączyć na stałe tryb aktywnej ucieczki więc zostaną one zabrane na czas przez zgarniarki.

Burze piaskowe są jeszcze bardziej śmiercionośne niż zęby wielkich czerwi. Niebywała prędkość piasku niesionego przez potężne wiatry powoduje, że każda jednostka pozostawione w rejonie ich działania (a potrafią się też sporadycznie przemieszczać) zostanie błyskawicznie rozerwana na strzępy. Budynki także ucierpią przy tym ferworze matki natury jednak te dosyć szybko się samoczynnie naprawiają.

Wrogość siczy przełoży się na częstotliwość ataku niezależnych jednostek wyzwoleńczych tubylców. Rodowita milicja tubylców może nadejść z każdego kierunku i zaatakować każdą z naszych wiosek. Jeśli ta posiada obronę to w większości przypadków jest w stanie obronić się sama lecz jeśli obrona nie będzie wystarczająca są one w stanie niekiedy pokonać obrońców i przejąć wioskę wyzwalając ją i ta na powrót stanie się neutralna. Wszystkie zbudowane tam uprzednio budynki zostaną bezpowrotnie stracone. Na odbicie wioski z rąk atakujących mamy dosyć mało czasu więc jeśli przesuniesz swoje siły zbrojne nazbyt daleko i ta sytuacja cię zaskoczy to może być to dosyć kosztowna strata dla twojego portfela.

 

Gra umożliwia trzy tryby zwycięstwa na jakie może zakończyć się rozgrywka i które możesz aktywować przed rozpoczęciem gry. Dominacja jest zawsze aktywna i oczywiście polega na wyeliminowaniu reszty przeciwników. Nie jest to łatwe zadanie ponieważ główna siedziba każdej nacji jest dobrze ufortyfikowana i broniona jednakże nie można jej naprawiać więc nawet drobne ataki zaczepne połączone z ucieczką na swoje terytorium mogą z czasem okazać się kluczem do pokonania silniejszego militarnie przeciwnika

Hegemonia to zwycięstwo kulturowe – musimy pozyskać około 30.000 punktów Hegemonii a te zyskujemy poprzez wszelkie akcje związane z naszą działalnością – głównie poprzez dostarczanie przyprawy korporacji KHOAM, przejmowaniu wiosek itp. Zwycięstwo polityczne to gra w kierunku przejęcia odpowiedniej ilości wiosek, pozyskaniu sojuszników i ustanowieniu odpowiedniej pozycji w Lansradzie oraz utrzymaniu tegoż stanu przez 2 miesiące czasu gry.

Mapa gry podzielona jest na sektory którego sercem jest oddzielna dana osada. Musimy najpier pokonać stacjonujące tam siły wroga bądź neutralne. Po tym możemy wybrać jedną z trzech możliwości: możemy przejąć wioskę i ile dysponujemy odpowiednią ilością wody oraz punktów władzy i włączyć ją w skład swego państwa, zburzyć co da nam pewien zastrzyk gotówki i wyłączy ją na na pewien okres z użycia czy też oswobodzić z rąk wroga jeśli była własnością przeciwnika – tym samym stanie się na powrót neutralna. Atrydzi mogą też wykorzystać umiejętność pasywnego przejęcia wiosek, bez konieczności zbrojnej interwencji aczkolwiek trwa to 2 tygodnie.

 

Startujemy jedynie z główną kwaterą i ornitopterem. Tenże jest niemożliwą do zniszczenia przez wroga jednostką rozpoznawczą i służyć nam będzie do odkrywania z mgły wojny okolicy, poszukiwania zasobów jak i też sporadycznie ich zbierania. W niej możemy także z czasem zbudować dosyć kosztowne ulepszenia z zakresu gospodarki, polityki i wojskowości co przełoży się na stałe bonusy w grze. Warto, ale jak wspomniałem jest to niezwykle kosztowne surowcowo jak i też część możliwych do skonstruowania ulepszeń wymaga przeprowadzenia uprzednich badań.

Ważnym aspektem samej obecności na Diunie jest to, że naszym zadaniem jest wydobycie najdroższej substancji znanego świata – przyprawy, tak więc będziemy ją zbierać i gromadzić  gdyż każdego miesiąca będziemy musieli (bezpłatnie) dostarczyć pewną jej ilość. Wszelkie uzbierane nadwyżki będzie można sprzedać po zmiennym i niepewnym kursie kompanii handlowej czy też wymienić z przeciwnikami na drodze handlu na inne surowce. Jeśli nie wyrobimy się z opłaceniem miesięcznej coraz to większej daniny to przełoży się na pewne debuffy tak więc w naszym interesie będzie dbanie o stałe wydobycie i pozyskiwanie nowych lokacji mogących zwiększyć jego wolumen. The spice must flow!

Rozgrywka opiera się o przejmowanie kolejnych lokacji, których sercem są osady. Dzięki nowo zagarniętej czy też podbitej przejmujemy dany rejon a następnie możemy zrekrutować siły okolicznej milicji, które będą stanowić jej obronę w przypadku wrogiego najazdu dając nam chwilkę na ściągnięcie właściwych jednostek obronnych. Drugą możliwością jest postawienie jednego z budynków co da nam określone bonusy: więcej wytwarzanej wody, pletonu robiącego za materiał budulcowy i tak dalej. Każda z lokacji może posiadać też zasób specjalny, który wraz z wybudowaniem odpowiadającego mu budynku pozwoli na znacznie zwiększone pozyskiwanie jednego z surowców niezbędnego do budowy jednostek, pozyskiwania surowców itd.

 

Budynki jakie możemy wznieść w każdej wiosce dzielą się na 3 kategorie: gospodarcze, wojskowe i państwowe. Ich katalog może się one nieco różnić w zależności od wybranej frakcji oraz przeprowadzonych już badań naukowych. Dostępna jest zawsze ich pełna paleta nawet pomimo tego, że niektórzy z nich nie da się w danej lokacji zbudować ponieważ wymagają obecności specjalnych surowców w danym sektorze. Są one (podobnie jak te wymagające przeprowadzenia badań naukowych) wyszarzone.

Znaczące jest także jak silne wiatry wieją w okolicach danej osady ponieważ to przekłada się na ilość bezcennej wody, którą możemy pozyskać dzięki budowie oddzielaczy wiatru. Im silniejsze wiatry tym większą jej ilość uda się wyprodukować. Woda jest naprawdę istotnym i kluczowym surowcem. Jej brak momentalnie powoduje bunt w jednej z posiadanych wiosek co może bezpośrednio prowadzić do jej utraty. Jeśli zaniedbasz ten aspekt – możesz się niemiło zdziwić.

W każdej z wiosek możemy wybudować tylko jeden budynek danego typu a łącznie może ich powstać pięć przy czym kolejne pola rozbudowy pod budynki możemy odblokować na stałe z użyciem coraz to większych ilości budulca jakim jest pleton. Choć co prawda zawsze można je zburzyć i postawić na nowo, jednak jest to jakiś koszt materiałów, trzeba zatem planować roztropnie. Przejęcie danej osady czy to przez wrogów czy atakujące nas co jakiś czas siły wyzwoleńcze NPC skutkuje bezpowrotnym zniszczeniem posiadanej infrastruktury budowli i uwierzcie, że odbudowa tego wszystkiego gdy już odzyskamy na nowo przejętą wioskę jest niesamowicie kosztowna…

W przypadku wspomnianego najazdu wioski i pokonaniu przez agresorów jej sił obronnych rozpoczyna się odliczanie a wtedy mamy ograniczony czas na reakcję – jeśli nie odbijemy jej na czas możemy ją utracić. Osada potrafi się też samoistnie zbuntować w przypadku niezadowolenia a to może być albo wywołane sztucznie przez wroga przeprowadzającego operację specjalną (czego nie da się zablokować) albo też z powodu braku wody, która jest jedną z dwóch najcenniejszych substancji na planecie zaraz obok przyprawy. To spowoduje, że nasza własna obrona stanie do walki przeciw nam.

 

Prócz tego wioski mają także swoje własne perki – jedna doda nam dodatkowe ręce do pracy w postaci siły roboczej, druga zapewni 20% zwiększenie mocy jednostek w swoim obrębie itp. Trzeba zatem przejrzeć listę osad w okolicy pod kątem pozyskiwanych bonusów i położenia lokacji zajmowanych przez przeciwników i zdecydować się, którą z nich warto przejąć jako kolejną. Decyzja nie jest łatwa ponieważ punkty władzy nie odnawiają się szybko i do aneksji kolejnej osady może upłynąć nieco czasu. Do tego dochodzi też własny układ zajętych terytoriów względem pozostałych graczy oraz fakt, że musimy być w stanie szybko dotrzeć do miejsca inwazji czy też buntu. Rozległe królestwo to problem z szybką mobilnością jednostek obrony a znów liczna armia oznacza konieczność łożenia dużej ilości surowców na jej utrzymanie. Budowa jednostek jest dosyć powolna a zarazem kosztowna więc trzeba wypracować jakiś złoty środek pomiędzy ich ilością a pozyskiwaniem zasobów niezbędnych do rozbudowy.

Kolejnym aspektem dostępnym w grze są agenci. To dodatkowe jednostki, które pełnią funkcje wywiadowczo-szpiegowskie i nie są obecne na planszy gry. Możemy je przydzielić do infiltracji naszych przeciwników co da nam wgląd w ich statystyki czy też badania samej Arrakis, szpiegowania Gildii Kosmicznej, Korporacji KHOAM czy też Lansadu. Poprzez to generują oni punkty infiltracji i te w różnej konfiguracji w połączeniu z zebranymi punktami misji możemy wymienić na przygotowanie dostępnych do użycia operacji.

 

Operacji możemy przechowywać kilka i zdecydować się je zużyć w razie zaistnienia takiej potrzeby. Są one dosyć silnym wsparciem w zakresie prowadzenia walk czy też destabilizacji lokacji zajmowanych przez wroga. Przykładowe operacje to np. odkrycie terenów mapy (także tych jeszcze niezbadanych), zmniejszenie siły wrogich jednostek w danym regionie, uniemożliwienie im regeneracji zdrowia, ustanowienie zakazu lotów co przełoży się na brak możliwości użycia zgarniarki i utraty żniwiarki. Najbardziej uciążliwe będą jednak wywołanie buntu będącej w posiadaniu przez wroga wioski, kradzież wrogich zasobów czy też zawieszenie broni co wyłącza na chwilę możliwość toczenia walk i może pomóc nam zdążyć na czas z obroną odległej wioski. Dosyć ciekawe zestawienie, urozmaicające grę. Agentów możemy też wykorzystać do badania różnych, odnawiających się co jakiś czas znalezisk rozrzuconych na mapie. Dadzą one dodatkowy zastrzyk w zakresie badań, gotówki czy też pozwolą pozyskać jakieś surowce.

W grze dostępny jest także handel, który został zrobiony po prostu źle. Możemy tu handlować z resztą nacji niezależnie od stopnia wzajemniej sympatii. Nawet w stanie całkowitej nieprzyjaźni da się przeprowadzić wymianę handlową choć przekłada się to na pewną różnicę w stawce wymiany. To czy przeciwnik zechce się z nami wymienić wskazuje pasek chęci pójścia na wymianę przy czym nie reaguje on nazbyt chętnie na dokładnie kolejnych surowców i zwykle handlarz jest silnie uwarunkowany by dokonać wymiany na jego warunkach a każde inne zestawienie gotów jest odrzucić. Brak jest elastyczności w zakresie chęci wymiany i zwykle sprowadza się to do wymiany na dosyć niekorzystnych warunkach przy czym przeciwnicy bardzo rzadko są skłonni przepłacać w drodze wymiany. Handel umożliwia także podjęcie wymiany handlowej, naukowej czy też zezwolenia wrogowi na neutralne przejście przez nasze terytorium bez ryzyka bycia zaatakowanym przez nasze jednostki.

 


 

OCENA: POZYTYWNA = 8/10

Gra okazała się nieco różnić od tego jakie miałem o niej przeświadczenie podchodząc do niej po raz pierwszy. Na szczęście na plus. Była miłą odskocznią i odejściem od gier wszystkich poprzednich gier z tematem Diuny i walki pomiędzy rodami. Udało się w niej zawrzeć nieco nowych pomysłów i dzięki nieszablonowemu podejściu jest dosyć ciekawa. Ma co prawda nieco niedoróbek lecz jak na produkt w fazie wczesnego dostępu i obietnicy twórców o rozwijaniu swojego dziecka może stać się bardzo ciekawym tytułem, który na dłużej wciągnie gracza.

Z początku wydaje się dosyć łatwa, później okazuje się, że wieczna pogoń za brakiem surowców nakazuje zatrzymać się z ekspansją. Uwidoczni nam także wszelkie wyrwy naszej obrony gdy nieoczekiwany atak czy to ze strony wroga czy też lokalnych tubylców spowoduje niezwykle kosztową w skutkach utratę wioski wraz ze zbudowanymi już w niej budynkami. To potrafi zaboleć.

Nieco rozczarowały mnie same czerwie. Są niezwykle groźne jeśli chodzi o ich skuteczność gdyż mogą jednym kłapnięciem wielkiej paszczy pożreć kosztujące niemało jednostki powodując osłabienie siły militarnej, którą z pewnością wykorzystają przeciwnicy. Jednak trochę to drętwe gdy dostajemy jedynie informację o zbliżającym się ataku czerwia i widzimy skutek gdy wyłania się jego paszcza pożerając jednostki. Gdzie jest ten element zagrożenia i emocji znany z filmów o Diunie, gdzie dało się zauważyć idące ku celu wielkie cielsko, wzburzające tumany pyłu? Mam nadzieję, że coś takiego zostanie w przyszłości dodane!

Ogółem gra wygląda atrakcyjnie jeśli chodzi o stronę wizualną, dźwiękowo także nie mam jej nic do zarzucenia – dźwięki otoczenia są dobrane bardzo dobrze. Muzyka także bardzo wpada w uchu i zgrywa się z klimatem pustyni nie przeszkadzając w rozgryce i pozwalajac graczowi zatopić się w piaskowym świecie.

Tytuł jest dosyć stabilny i ciągu 20 spędzonej w niej godzin ani razu się nie zawiesił. Wymaga jednak pewnych poprawek w zakresie wydajności gdyż potrafi się także na chwilę dosłownie przyciąć i blokuje się na około 2-3 sekundy gdy nie można na nic kliknąć – choć zdarza się to dosyć rzadko.

Minusów, które są obecne w bieżącej wersji gry jest kilka lecz nie wpływają zbytnio na samą rozgrywkę i nie są nazbyt uciążliwe patrząc z perspektywy gracza.

Do największego zaliczyłbym tu brak możliwości obrotu kamerą, ponieważ ta jest zablokowana i jedyne co możemy zrobić to albo ją oddalić co przełączy nas na widok schematu taktycznego albo też zbliżyć się się co pozwoli obejrzeć dokładnie obiekty umieszczone na powierzchni.
Brakuje także jakiejś mini-encyklopedii by gracz mógł dowiedzieć się na temat funkcji danego ulepszenia czy też zachowania jednostki – obecnie nie ma innego sposobu jak zagrać każdą z frakcji i samemu przekonać się naocznie co daje dany budynek czy też wybadana przez znas umiejętność.

Przydałoby się także poprawić system zapisów. Co prawda zapisywanie gry w pełni działa – jednak oznaczane jest jedynie datą i czasem. Nie można ich nazwać, brak jest np. ikonki ukazującej to co znajduje się obecnie na ekranie. Wskutek tego są one totanie nieczytelne i trzeba później zgadywać który jest do czego.

Tak więc jeśli lubisz planować, lubisz strategie i gry taktyczne to może być tytuł dla ciebie.

 


Screeny: