R119 = RATROPOLIS == Recenzja dynamicznego rozwoju mysiego królestwa

Chciałbyś zmierzyć się z czymś nowym? Dynamiczna gra w której jest niewiele czasu do zastanowienia, trzeba błyskawicznie podejmować decyzje!

 

RECENZJA YOUTUBE:


w=== NIECO O GRZE ===

Ratropolis jest grą karcianą i dziełem studia Cassel Games zaś swoją premierę na Steam zaliczyło 1 listopada 2019 roku. Gra jest dziełem sześcioosobowej grupy studentów ze szkoły Sogang w Południowej Korei. Jest to ich growy debiut i trzeba przyznać, że udany. Gra jest dynamiczną rozgrywką w której operując kartami rozbudowujemy nasze mysze miasteczko i bronimy się przed nasilającymi się atakami wrogów.


=== ROZGRYWKA ===

Gra opowiada historię tytułowego Ratropolis zapewniającego rozwój i bezpieczeństwo jednak chciwość i zachłanność poprowadziły do eksperymentu, który zakończył się apokalipsą. Szczurze społeczeństwo musiało uciekać z dotychczasowego miejsca swego pobytu rozpraszając się po okolicznej puszczy. Grupa, którą przyjdzie nam dowodzić jako jedyna spośród uciekinierów zdołała założyć nową osadę. Przed nimi jednak ciężkie zadanie obronienia jej przed wrogiem atakującym ze wszystkich stron.

Tak – w tej grze sterujemy rozbudową miasteczka szczuro-myszy a naszym zadaniem będzie jego ochrona przed ciągle następującymi atakami. Całość jest jednak sprytnie wykonana ponieważ nie jest to taka typowa gra. Tu wprowadzony jest element losowości w postaci kart jakie dostajemy na rękę. To za ich pomocą wydawać będziemy niejako polecenia w grze rozkazując naszym poddanym zająć się konkretnym zadaniem.

Rozgrywka toczy się w 2D w dosyć atrakcyjnej rysunkowej oprawie. Zadaniu musimy podołać w jednej z trzech lokacji przy czym czym nie różnią się one niczym prócz wyglądu graficznego czy też zestawu atakujących nas jednostek. Zarówno otoczenie jak i karty jakimi przyjdzie nam władać są starannie wykończone z dbałością o detale. Podobnie z warstwą dźwiękową – dobre udźwiękowienie z nastrojową muzyką.

 

Rozpoczynając grę dysponujemy jedynie czymś na wzór ratusza okolonego z lewej i prawej strony palisadą. W jej obrębie możemy wznosić budynki oraz umiejscawiać jednostki broniące naszych włości. Ważne jest tu to, że obronę z lewej i prawej strony rozkładamy niezależnie od siebie. Jednostki nie przemieszczają się z lewej flanki by bronić prawej i na odwrót (da się to wykonać jednak jest to nieco powolne i strasznie upierdliwe). Upadek ostatniego muru z danej strony pomimo istnienia jednostek po przeciwnej – oznacza definitywny koniec rozgrywki. Trzeba zatem umiejętnie rozbudowywać naszą osadę i balansować posiadanymi siłami obrony ponieważ zaniedbanie jednej ze stron prowadzić będzie do przegranej.

Grę rozpoczynamy z kilkoma podstawowymi kartami na ręku, jednak użycie każdej z nich wymaga zapłacenia pewnej kwoty w złocie. Te zaś zbieramy co 5 sekund w formie podatku od mieszkańców lub też wyrzucając odpowiednie karty. Karty trzymamy w plecaku widocznym po lewej stronie ekranu i w miarę rozgrywki będziemy mogli pozyskiwać nowe co poszerzy ilość egzemplarzy w talii i zwiększy możliwość kombinacji. Za użycie każdej z nich musimy zapłacić pewną sumę pieniędzy tak więc nie zawsze opłaca się użyć danej karty. Po jej zagraniu ląduje ona po prawej stronie na czymś w rodzaju cmentarza i wraca ona do naszego zestawu w plecaku jeśli wykorzystamy je wszystkie. Wyjątkiem są tu karty pozwalające wznosić budynki czy niektóre jednostki. Te użyte bezpowrotnie znikają.

Ale to nie wszystko. Niektóre z kart można zagrać jedynie jeśli posiadamy wolnych mieszkańców reprezentowanych zieloną liczbą w lewym górnym rogu ekranu. W zależności od czasu określonego na karcie dana ilość myszy zostanie na pewien czas zatrudniona – a będzie to reprezentowane takim kółkiem z upływającym czasem. Gdy ten minie – jednostki znów wrócą do puli. Dlatego ważne jest by zawsze mieć kilku wolnych mieszkańców na wypadek użycia danej karty. Niektóre z kart w tym w szczególności wznoszone budynki nie nie mają wymogu zatrudnienia mieszkańców. Nieco inaczej jest z jednostkami bojowymi. Tu w zależności od wagi karty będziemy musieli poświęcić na stałe od jednego do trzech.

Na rękę zwykle dostajemy 5 losowych kart przy czym niektóre z nich mogą tą ilość tymczasowo zwiększyć czy też pozwolić nam dobrać dodatkowe. Po odczekaniu kilkunastu sekund możemy wyrzucić bieżące karty (nie, nic nie ginie – zostaną wylosowane później) i dostaniemy kolejną ich partię. Możemy pominąć oczekiwanie i natychmiast pobrać nowy zestaw jednak za coś takiego trzeba niestety zapłacić nieco złota. Kwota za ponowne przelosowanie z czasem będzie rosnąć więc później mamy zagadkę czy czekać czy też jednak zapłacić i dostać nowy pakiet.

Dlatego trzeba stale dbać o pewien balans pomiędzy pieniędzmi, ilością wolnych mieszkańców a licznością jednostek obronnych. Zachwianie tego balansu może być niebezpieczne i prowadzić do niepotrzebnego przestoju. Jeśli wyczerpiemy wolnych pracowników to zablokujemy sobie możliwość rzucenia części kart i po prostu nie będziemy mogli ich użyć – co gorsza nie będziemy mogli też wtedy efektywnie zarabiać czym pomniejszymy ilość zdobywanego złota. Znów brak złota oznaczać będzie brak możliwości użycia droższych kart czy też zbudowania droższych budynków.

Kart jest cała masa. Kwestią uzyskania zwycięstwa jest poprawnie zrozumieć ich działanie ponieważ rozgrywka toczy się wyjątkowo dynamicznie i jednocześnie dzieje się tyle, że nie ma czasu na ich dokładne poznawanie. Tu trzeba momentalnie i sprawnie budować swoje miasto, używać danych nam kart czy też tworzyć nowe jednostki i przydzielać je w miarę posiadanych funduszy ponieważ wrogie siły inwazje rosną z każdą następną falą. Ale każda kolejna przegrana rozgrywka prowadzi nas też coraz dalej. Nawet takie walki powodują, że odblokowujemy nowe karty, które mogą zostać wylosowane i ułatwić nam potyczkę.

Po rozpoczęciu nowego poziomu z jednej ze stron zostaniemy zaatakowani przez wrogów i po tym dosyć łatwym wstępie za zniszczenie całej fali potworów otrzymamy skrzynię jako nagrodę. Skrzynia jest podrzucana zawsze po pokonaniu całej fali jednak znika po kilkunastu sekundach więc trzeba się śpieszyć z jej otworzeniem. Nowe karty możemy pozyskać jedynie ze skrzyń, kupując je od handlarza odwiedzającego nas co jakiś czas czy też w specjalnym budynku. Dlatego tu możemy utknąć nie mając kart do budowy budynków zapewniających nam wykreowanie nowych mieszkańców czy też pozwalających nam na przeniesienie granicy palisady nieco dalej ponieważ brakuje nam już miejsc gdzie moglibyśmy postawić nowe budynki.

Czasami skrzynie dają nam też możliwość wyboru doradcy różnego typu. Dają oni różnorodne bonusy takie jak zwiększenie ataku naszych jednostek, przyśpieszenie przelosowania kart, zwiększenie dochodów, ilości mieszkańców itp. Warto ich posiadać ponieważ ich obecność potrafi dużo zmienić. Sporadycznie do naszej talii możemy też dodać karty misji gdzie naszym zadaniem jest spełnienie jakiegoś założenia – np. ubicia 200 jednostek, pozyskania 3 doradców itp. Karta ta nie może zostać przez nas użyta dopóki nie spełnimy postawionego przez nią warunku.

Czasami trafi się też nam konieczność dokonania wyboru. Zostanie wyświetlony komunikat z 2-3 opcjami do wyboru. Niekiedy wybieramy spośród pozytywnych nagród a czasami spomiędzy “mniejszego zła” – czy chcemy się pozbyć 10 mieszkańców, obniżyć podatki, siłę ataku jednostek militarnych – a może zamiast tego wolisz dobrać kartę rebeliantów? Będzie nam jedynie zajmować miejsce i nie da się jej użyć. Trzeba wtedy kombinować jak się jej pozbyć.

A wrogowie? Ich kolejne fale są coraz liczniejsze a jednostki coraz mocniejsze. Tworzeni przez nas wojownicy mają pewną ilość życia oraz ataku i bez ulepszania ich kart co powoduje wzrost tych parametrów czy też bez leczenia ich będą odnosić obrażenia co prowadzić będzie to ich śmierci. Leczyć je możemy czy to za pomocą dosyć rzadkiej jednostki medyka, specjalnych namiotów leczących czy też dedykowanych kart. W pewnym momencie nastaje chwila kiedy wróg napiera naprawdę mocno i tylko dorzucanie kolejnych obrońców pozwoli nam oprzeć się napływającej fali. Końcowi wrogowie są naprawdę mocni i przegrywając kilkukrotnie zdziwiłem się gdy poprzednich przeciwników wybiłem dosyć łatwo zaś bieżący atak okazał się na tyle potężny, iż moja obrona uległa, wróg rozwalił palisadę i przedarł się ku ratuszowi niszcząc po drodze wszystkie budynki doprowadzając do mojej przegranej.


OCENA: POZYTYWNA = 8/10

Naprawdę świetna gra, która mi się spodobała. Ale też strasznie mnie wkurzyła ponieważ wiele razy mnie pokonała. Dopóki nie wyczuje się rzeczonego balansu pomiędzy ilością wolnych ludzików, sposobami na pozyskiwanie funduszy czy też wyczuciem sił jakie musimy przeznaczyć na obronę – jest ciężko. Gra jest naprawdę, naprawdę szybka i dynamiczna a my musimy reagować na zmieniające się warunki. Dodam, że dzieje się na tyle dużo, że czasami nie zauważamy komunikatów gry o tym, iż niektóre z budynków są już gotowe do użycia czy też nie otworzymy zdobytej skrzyni po walce i ta zniknie lub handlarz ucieknie nam z wioski gdyś zajęliśmy się czym innym.

Od powodzenia całej rozgrywki zależy w dużym stopniu to jakie karty nam się wylosują na wczesnych etapach gry. Może to zdecydowanie zaważyć na naszych dalszych losach. Tak, to co poczciwy los rzuci nam na rękę także ma duże znaczenie. Będziesz mieć zatem i lepsze i gorsze rozdania więc czasami trzeba się będzie nieźle napocić by móc pokonać inwazję.

Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się, że ta gra jest na tyle wciągająca. Nie widać tego po pierwszej walce i dopiero gry załapiesz zasady oraz pewne kombinacje kart lub budynków, które pozwolą ci zmaksymalizować zyski zaczniesz czuć jej klimat. Wymaga od gracza zdecydowania i podejmowania błyskawicznych decyzji. Co prawda jest tu pauza lecz wszystko dzieje się bez przerwy a jedyną chwilą wytchnienia jest wejście do sklepu, handlarza czy ulepszanie kart. Nie da się jej zwolnić i po prostu czuć ten pęd powietrza. Ja osobiście złapałem się też raz na tym, że “a to może raz sobie zagram” skończyło się o pierwszej w nocy. Tak więc gorąco polecam. Jeśli ktoś lubi gry strategiczne, lubi gry logiczne, decyzyjne – myślę, że trafi w swój temat.

 

+++ PLUSY +++

  • Wyjątkowo ładna oprawa graficzna i dźwiękowa.
  • Sympatycznie przedstawione szczury (myszy?) i pomimo toczących się walk – brak widocznej krwi i przemocy.
  • Dosyć wymagająca jeśli chodzi o podejmowanie szybkich decyzji przez gracza.
  • Każda gra jest inną rozgrywką, która może pójść źle, ale może też zaskoczyć.

— MINUSY —

  • Brak możliwości szybkiego przeniesienia się z jednego krańca na drugi.
  • Niektóre “sklepy” nie są opisane (np. klonowanie kart, wyciąganie z cmentarza) co nieco myli początkujących graczy.

Screeny: