R340 = AZTECS: THE LAST SUN = Przetrwaj jako władca plemienia Azteków…

Intrygujące połączenie city-buildera z survialem (jest trudno!)

RECENZJA YOUTUBE:


=== NIECO O GRZE ===

  • STEAM = https://store.steampowered.com/app/1409840/Aztecs_The_Last_Sun/?curator_clanid=31951226
  • Data wydania = 23 września 2025
  • Producent = Play2Chill S.A.
  • Wydawca = Toplitz Productions
  • Gatunek = Wczesny dostęp, Budowanie miasta, Survival, Zarządzanie zasobami, Wciągający symulator, Symulator kolonizacji, Budowanie, Gospodarka, Strategiczne, Budowanie bazy, 3D, Symulatory, Historyczne, Zarządzanie, Kolorowe, RTS, Izometryczne, Historia alternatywna, Ameryka, Piaskownica
  • Recenzje użytkowników = W większości pozytywne (53)
  • Multiplayer =  BRAK
  • Polska wersja językowa = JEST
  • Regularna cena = 80 PLN
  • Wsparcie dla pada = BRAK
  • Gdzie kupić najtaniej? = https://gg.deals/game/aztec-empire/

Aztecs: The Last Sun to dzieło polskiego studia Play2Chill. Tytuł swoją premierę na Steam miał 23 września 2025 i rozwijany jest jako gra Early Access. Jest to nietypowe połączenie city-buildera z survivalem. Jako władca miasta-państwa Tenochtitlan musisz zapewnić przetrwanie swojemu ludowi eksplorując mapę świata gry oraz pozyskując niezbędne surowce – a to wszystko pod naporem czasu.

Pod względem wizualnym tytuł nie odbiega od innych gier tego typu. Gra jest dosyć schludna jeśli chodzi o wystrój grafiki i otoczenia. Kamerę możemy dowolnie rotować, zbliżać i oddalać lecz nie można jej pochylić jak i też nazbyt przybliżyć czego mnie bardzo brakowało. Chciałoby się z bliska obejrzeć ludzi, ich życie i domostwa – ale autorzy zafiksowali kamerę dosyć daleko nie pozwalając dojrzeć interesujących nas szczegółów. Z drugiej strony jeśli oddalimy ją wysoko ponad teren widok zaczynają skrywać przesuwające się chmury co ogranicza nasze pole widzenia. Warstwa dźwiękowa stoi na wysokim poziomie, podobnie jak i ścieżka muzyczna.

Fabuła wprowadza nas w świat Indian – azteckiego plemienia, które pod przywództwem Tlatoani, ścigani przez Achitometla zakładają miasto Tenochtitlan na napotkanej wysepce. Naszym zadaniem będzie utrzymanie ich przy życiu co wcale nie będzie proste. Niezbędnym ku temu będzie Rytuał Krwi, który pozwala nocą ustanowić magiczne pole siłowe pozwalające właśnie jego kosztem odbijać mistyczne pociski rzucane przez Achitometla, wspieranego przez Boginię Księżyca. Wraz z rozwojem fabuły poznamy powód jego zachowania.

Tytuł nie jest typowym city-builderem, a raczej przypomina jego wzbogacenie o nietypowy w tym wypadku tryb survivalu. Gracz nie ma chwili wytchnienia i jest bezlitośnie popędzany przez grę zwiększającymi się stale limitami zapotrzebowania na krew wymaganą do zabezpieczenia osady. Nie da się tu spokojnie testować wszystkiego i powoli rozeznać w sytuacji, trzeba cisnąć z produkcją i pozyskiwaniem cennego surowca. Tytuł udostępnia nam trzy poziomy trudności: Opowieść, Przygoda i Przetrwanie i już ten środkowy – normalny – jest niezwykle trudny i zdecydowanie nie polecam go na pierwszą rozgrywkę z tym tytułem. Nie ma tu miejsca na eksperymenty i ćwiczenie różnych rozwiązań – zwłoka zwykle kończy się przegraną. W czasie trwającej rozgrywki nie będzie już możliwości jego zmiany.

Rozgrywka jest ściśle powiązana z wydarzeniami fabuły i to one zarówno tłumaczą genezę zaistniałego konfliktu oraz dalszego rozwoju historii jak i uruchamiają przeróżne zdarzenia środowiskowe oraz misje do realizacji. Zadania mogą być stałe, oczekując realizacji wcześniej lub później lub też terminowe i z tym będziemy musieli rozprawić się w zadanym czasie. Dosyć często natrafimy na zadanie w którym to my określimy czy podejmiemy się ryzyka realizacji w ustalonym terminie by pozyskać opisaną nagrodę ale świadomi także kosztów porażki – lub też zrezygnujemy z głównej nagrody zadowalając się mniejszym zyskiem lub drobną karą.

Grę rozpoczynamy od odbudowy Głównej Świątyni, która od teraz stanowić będzie serce naszego miasta. Wraz z opracowaniem wymaganej technologii będziemy mogli dobudować do niej odpowiednie moduły takie jak Moduł Krwi, Port czy Rynek. Moduł krwi pozwoli aktywować nocną barierę ochronną, która broni miasta przed zniszczeniem nadchodzącymi atakami magicznych pocisków ze stony Achitometla. Działanie bariery wymaga użycia krwi a jej dostarczenie będzie naszym głównym zmartwieniem w grze. Jej źródłem będzie złożenie niewolników w ofierze, poleganie na mieszkańcach, którzy z własnej woli w przypadku utrzymywania wysokiego poziomu zadowolenia zdecydują się oddać ją dobrowolnie – lub w ostateczności poświęcenia życia mieszkańców lub notabli w postaci szlachty. Realizacja niektórych zadań da nam także Łaskę Bogów, którą także w sytuacjach awaryjnych można poświęcić by zapewnić nam pozyskanie krwi. Każda z tych opcji ma jednak ukryte minusy: poświęcenie mieszkańców obniża poziom zadowolenia a użycie Łaski Bogów zmniejszy bonusy produkcyjne.

Gracz będzie stale poddawany próbom, stając przed wyborami, które mogą mieć brzemienny skutek. Starając się zapewnić wysokie zadowolenie społeczeństwa poprzez zabezpieczenie dachu nad głową i ciepłej strawy, leczenie chorych i dostęp do wody pitnej spowodujemy, że co jakiś czas mieszkańcy zdecydują się na akt poświęcenia oddając własną krew. Nie jest to zadanie łatwe ponieważ niektóre z dokonywanych przez nas wyborów będą mieć też negatywny impakt na zadowolenie ludności.

Drugi z modułów – port – w zamian za poświęcenie różnych surowców pozwoli zdobyć zasoby niewolników celem pozyskania bezcennej krwi. Rynek zaś pozwoli na zamianę nadmiarowych surowców na inne, oczywiście po mniej zyskownym kursie. Ale jest to dobra droga do wymiany nadwyżek na potrzebne nam tu i teraz zasoby bez konieczności czekania aż te zostaną wytworzone czy zebrane w regularny sposób – co niestety trwa.

Ważna rzeczą jest to, że zasoby w grze nie odnawiają się. Ścięcie drzew, zebranie kamieni lub złota, złowienie ryb z okolicznego łowiska, to wszystko bezpowrotnie znika z planszy. Tym samym będziemy zmuszeni kosztem większego zużycia krwi budować statuy, które poszerzą zakres terenu na którym możemy operować i podejmować zeń potrzebne nam surowce oraz dbać także o to by nie tworzyć budynków w miejscach, gdzie ich umiejscowienie bezpowrotnie zniszczy mieszczące się tam zasoby. Surowce będziemy także przerabiać na pochodne, np. drewno na deski, kamień na kamienne bloki, surowe jedzenie na posiłki. Niektóre z nich jak np. jedzenie będą zużywane na bieżąco przez samych mieszkańców więc i o jego zapas trzeba będzie zadbać. Całe szczęście, że gra umożliwia tworzenie pływających farm, które kompensują niedostatek terenu uprawnego i dają stabilne źródło surowej żywności – które można na bieżąco sprzedać lub przerobić na gotowe posiłki i tym samym sprzedać z wyższym utargiem, po wyższej cenie – to jednak wymaga poświęcenia czasu, którego zawsze jest mało, podobnie jak i rąk do pracy.

Jednym z zasobów, który się odnawia jest kakao, robiące za walutę gry. Jego źródłem jest opodatkowanie mieszkańców, którzy w zależności od jakości zajmowanego domostwa codziennie dostarczą ci pewną jego ilość. Warto zatem inwestować w dobrobyt ludności ponieważ to jednoznacznie przekuwa się na zysk. Kakao zbierane w formie czynszu od mieszkańców jest wymagane do generowania punktów nauki oraz aktywności w postaci prowadzenia dróg i kanałów czy też budowy terenu a także można go używać w handlu wymiennym.

Istotną rzeczą będą także tworzone przez nas budowle. Każdy z budynków wymaga zasobów do konstrukcji, doprowadzenia drogi, zajęcia przezeń połaci wolnego terenu oraz przede wszystkim ludzkich rąk do obsługi. Do tego dochodzi jeszcze logistyka i dostarczenie surowców z magazynu oraz podjęcie i transport wytwarzanych produktów. Tym samym znaczenie będą mieć odległość od magazynu i płynna dystrybucja towarów w naszym królestwie, która może być zakłócona np. chorobą pracowników lub zwykłym ich niedoborem. Tu pojawić się może też też mikrozarządzanie polegające na przerzucaniu mocy roboczej pomiędzy priorytetowymi zakładami co dyktuje niekiedy sytuacja.

Budynki wraz z ich kolejnymi, wyższymi poziomami trzeba najpierw opracować w ramach odkrywanej technologii przez naszych naukowców. Tu poświęcając wytworzone punkty nauki oraz zasoby odblokujemy różne technologie. Będą to ulepszone wersje już istniejących konstrukcji, zwiększające zasięg lub tempo przetwarzania bądź dające jeszcze inne bonusy – w tym dostęp do całkowicie nowych obiektów udostępniających kolejne funkcjonalności. Warto zatem przejrzeć najpierw drzewko technologii i dążyć do skoncentrowania się na odkryciu konkretnych rzeczy ponieważ znacząco uproszczą one rozgrywkę lub dadzą możliwość zwiększenia produktywności. Wszystko to jednak kosztuje zatem trzeba przemysleć swoje wybory co też bardziej się nam opłaci.

Wraz z rozwojem naszej osady szybko stanie się jasne, że krew to kluczowy zasób i jego brak oznacza niechybną porażkę. Otworzy się jednak przed nami mapa świata i tu tworząc odpowiednie budynki pozyskamy możliwość utworzenia drużyny zwiadowców oraz drużyny tragarzy. Pierwsza zajmuje się odkrywaniem lokacji na mapie świata oraz zasobów, jakie można zebrać w każdym z takich miejsc oraz umożliwi handel z innymi miastami i możliwość pozyskania niewolników jakich będzie można poświęcić uzyskując krew do naszego obrządku. Druga z drużyn zajmie się natomiast zbieraniem i przenoszeniem napotkanych zasobów do naszej osady. Wszystko to kosztuje czas zatem i tu dojdzie nam planowanie szlaków przejścia każdej z grup oraz zagwarantuje nowe przygody ponieważ niejednokrotnie uzupełni to fabułę zdarzeń oraz postawi przed nami nowe wybory, problemy i zagrożenia do neutralizacji.

Gra dzieli upływającą rozgrywkę na system dnia i nocy uwidaczniając pozostały czas każdej z połówek. Różnica między nimi taka, że w trakcie trwającego dnia możemy dowolnie zatrzymywać rozgrywkę, planować ułożenie budynków itp. natomiast noc to czas zagrożenia. Wtedy też nie ma możliwości zapauzowania rozgrywki i trzeba reagować na bieżąco. Nocą mieszkańcy przerywają pracę udając się na spoczynek zaś siły ciemności zaczynają wtedy swoją inwazję na barierę ochronną zapewnianą przez Rytuał Krwi. Dodatkowo w nocy mogą pojawić się Księżycowe Statuy, które zwiększają siłę ataku wroga zatem należy je jak najszybciej eliminować wysyłając z Głównej Świątyni kapłanów, którzy przy okazji pozyskają w ten sposób nieco kamienia i drewna. Nocą pojawiają się także Zatopione Świątynie a ich eksploracja pozwoli zdobyć nieco cennej krwi, obniżając tym samym siłę wrogiego ataku. Liczyć się tu będzie szybka reakcja graczy ponieważ czas relokacji kapłanów na miejsce zdarzenia oraz okres istnienia samych obiektów jest ograniczony.


OCENA: POZYTYWNA = 7/10

Zacznę od tego, iż gra bez wątpienia jest trudna i wymaga pierwotnego poznania mechanik kierujących rozgrywką. Moja pierwsza potyczka na zwykłym poziomie trudności zakończyła się dosyć szybko. Starając się zapewnić niezbędną ilość krwi do przetrwania niejednokrotnie sięgałem po opcję poświęcenia mieszkańców w Rytuale Krwi i to był zły wybór. Przez to spada zadowolenie a to znów równia pochyła do tego by zmniejszyć ogólną produktywność i na stałe wejść w krętą ścieżkę, gdy zaczynasz ocierać się o notoryczny brak krwi do zapewnienia bezpieczeństwa osadzie. Podobnie z powolnym rozwojem – tu się tak nie da i trzeba wcisnąć pedał gazu by efektywnie pozyskiwać surowce i eksplorować mapę świata w poszukiwaniu zasobów.

Problemem było także to, że nie znałem jeszcze przeznaczenia i sposobu działania samych budynków, nie wiedziałem jak działają łańcuchy produkcyjne i jak wygląda zależność od surowców. No i tego jakie surowce są wymagane do budowy i działania niektórych z nich więc łatwo było ugrząźć w sytuacji gdzie postawiłem jakiś budynek lub odblokowałem technologię i nagle okazało się, że cały proces staje ponieważ wymagane są surowce pokroju drewna lub kamiennych bloków. Budowa Rynku okazała się mieć zbawienny skutek na całą rozgrywkę szybką wymianę brakujących mi aktualnie surowców, bez konieczności żmudnego oczekiwania na ich pozyskianie i produkcję. To np. pozwoliło błyskawicznie przebudować mieszkania na wyższy standard co długoterminowo powoduje zwiększenie uzysku kakao, to znów da możliwość jego wymiany na kolejne surowce. Z tego co widzę efektywnie zadziała też możliwość wytwarzania produktów wyższej kategorii i odsprzedaż ich zamiast tych podstawowych – choć to znów wymaga poświęcenia na to nieco czasu.

Trzeba też szybko reagować na wszelkie komunikaty zwracane przez grę ponieważ łatwo jest się zagapić i z opóźnieniem wydać polecenia przemieszczania się zwiadowców, tragarzy lub nie wysłać kapłana do walki z atakującą nas wieżyczką bądź też zapomnieć pozyskać krew z nocnej świątyni. Takie błędy lubią się nawarstwiać i skutecznie odbić się czkawką wraz z upływem czasu.

Gra jest pełna takich drobnych zależności ale te zrozumiemy dopiero po chwili – i to często po porażce. Tym samym nachodzi nas tu sytuacja gdy porażka uczy nas czegoś nowego i będziemy już wiedzieć w którym kierunku poprowadzić rozgrywkę. Świetne podejście jeśli lubisz gry, które nie są łatwe i trzeba nieco przemyśleć by osiągnąć schemat skutecznego działania. Niestety wysoko umieszczona poprzeczka wymagań powodować też będzie to, że gracze niestety mogą porzucić ten tytuł zniechęceni porażkami – dlatego ja sugeruję by swoje pierwsze podejście zacząć od najniższego poziomu trudności nawet jeśli masz jakieś doświadczenie w grach typu city-builder. Inaczej można się skutecznie zrazić do gry, gdy nagle okazuje się, że w miarę dobrze prosperujące imperium błyskawicznie chyli się ku upadkowi i nie za wiele możemy na to poradzić. Gra jest trudna i daje w kość nie wybaczając popełnienia nazbyt wielu błędów i wypaczeń ze strony gracza zatem trzeba mieć pewną żyłkę zacięcia i umysłu stratega by skutecznie poradzić sobie z chwilą gdy ciemność skryje okolicę…

I na koniec nieco minusów. Gra ma na chwilę obecną kilka błędów, które skutecznie utrudniają rozgrywkę. Potrafi się zablokować np. na wyznaczaniu pola do wyrównania terenu i nie można wtedy wyjść z tego trybu – klikanie myszką nic nie daje, podobnie jak klawisz ESC – ale jak odkryłem, np. wciśnięcie klawisza “I” przywołującego poradnik w grze pozwala opuścić tą pętlę blokady. (Drugi z poważnych błędów to np. wadliwe działanie pola uprawnego farmy. Farma pozwala utworzyć pływające pole Chinampy umożliwiającego uprawę żywności i tym samym np. pozyskiwanie żywności oraz wymianę nadwyżki na brakujące nam zasoby na drodze handlu. Niestety ile to ja się nie nakombinowałem by ułożyć je tak by gra to akceptowała pomimo pierwotnego spełniania zasad. Tak źle, tak też źle, tu działa, ale pole dalej już nie chce – albo farmerzy jęczą, że stawiane pole jest poza zasięgiem choć w rzeczywistości nie jest. To wymagało ode mnie np. zapisania gry i sprawdzenia jakie prawidłowe jest rozmieszczenie pola – oraz uratowało mnie przed stratą czasu i zasobów ponieważ na koniec okazywało się, że to nie ja jestem problemem ale wadliwa mechanika gry w tym zakresie.) (Dopisek 2025-11-06: Sprawdzałem  i te błędy zostały już naprawione z najnowszym patchem.) Podobnie z wyznaczaniem terenu do niwelacji lub budowy. Zdarzają się sytuacje, że jeśli wyznaczony obszar jest zbyt mały – to nikt nigdy nie przyjdzie go wyrównać/pogłębić pomimo tego, iż gra wskazuje, iż zostali już do tego wyznaczeni pracownicy. Będziesz tak czekać w nieskończoność. Zwróciłem autorom uwagę na ten problem i miejmy nadzieję, że się z nim szybko uporają…

Ogółem: gra jest ciekawa i wyzywająca, stawiając przed graczem coraz to nowe wyzwania choć jednocześnie bardzo napiera pod kątem rosnącego poziomu trudności co strasznie da nam się we znaki jeśli nie znamy dobrze rządzącej grą mechaniki. Mapy są także statyczne więc za każdym razem rozgrywać będziemy je w znanym nam miejscu – przydałoby się tworzenie ich w formie proceduralnej by wprowadzić więcej różnorodności do samej rozgrywki. Tytuł wymaga przemyślanej kontroli ze strony gracza i ukierunkowania priorytetów swoich działań – także pod kątem potencjalnych zysków uzyskiwanych w przyszłości. Tak więc ze swojej strony polecam – ale informuję jednocześnie, że tytuł zawiera kilka upierdliwych błędów, które co prawda nie blokują rozgrywki – ale powinny zostać jak najszybciej poprawione ponieważ są po prostu upierdliwe.

Reasumując: interesujący pomysł – ale wysoki poziom trudności może spowodować, że część graczy po prostu odbije się od tego tytułu…


Screeny: