Jeśli lubisz platformówki w wydaniu metroidvania – to warto spróbować! |
RECENZJA YOUTUBE:
=== NIECO O GRZE ===
- STEAM = https://store.steampowered.com/app/1911940/Twilight_Monk/?curator_clanid=31951226
- Data wydania = 27 marca 2025
- Producent = Aquatic Moon Games
- Wydawca =Gravity Game Arise Co. Ltd.
- Gatunek = Przygodowe, Metroidvania, RPG akcji, JRPG, Platformowe 2D, Niezależne, Akcja, Przygodowe akcji, Stylizowane, RPG, 2,5D, Jednoosobowe, Ręcznie rysowane, Bogata fabuła, Mroczne fantasy, Kontroler, Platformowe, Eksploracja, Komediowe, Souls-like
- Recenzje użytkowników = W większości pozytywne (138)
- Multiplayer = BRAK
- Polska wersja językowa = BRAK
- Regularna cena = 92 PLN
- Wsparcie dla pada = JEST!
- Gdzie kupić najtaniej? = https://gg.deals/game/twilight-monk/
Twilight Monk to dzieło studia Aquatic Moon Games, wydane na Steam 26 marca 2025 roku. Jest to gra zręcznościowo-platformowa z elementami przygodowymi w stylu metroidvanii, oferująca około 11 godzin rozgrywki.
Wizualnie gra prezentuje się bardzo dobrze. Świat 2.5D z ręcznie rysowaną grafiką wygląda niezwykle przyjemnie dla oka. Animacja, choć składa się zaledwie z kilku klatek, jest dopracowana i prezentuje się okazale. Otoczenie tętni życiem – mimo że część elementów pozostaje statyczna, opady deszczu oraz ruch w tle nadają światu pewną dozę autentyczności i dynamiki. Podróżować będziemy przez różnorodne biomy, każdy o unikalnym stylu wizualnym i przeciwnikami. Dźwięki są dobrze dobrane, a muzyka dopełnia całości, wprowadzając atmosferę niepewności i zagrożenia.
Fabuła. Wcielamy się w postać mnicha zakonu Moonken – Raziela Tenzy, potomka starożytnego wojownika kung-fu z klasztoru Crescent Isle. Naszym zadaniem będzie zmierzenie się z plagą demonów zalewających krainę Speria, niszczących wioski i dziesiątkujących ludność. Głównym antagonistą jest Nox, zdrajca zakonu, który pragnie zdobyć trzy pierścienie Triskelionu, rozsiane po świecie Sperii, by przywołać World Eatera. Naszą misją będzie powstrzymanie go, podążając za linią fabularną.
Rozgrywka. Choć gra daje złudzenie swobody eksploracji, tak naprawdę ma liniową strukturę. Nie możemy przeskakiwać zaplanowanych zdarzeń – dopiero po wykonaniu konkretnych misji odblokowujemy nowe lokacje oraz umiejętności postaci, umożliwiające dostęp do wcześniej niedostępnych miejsc.
Gra podzielona jest na dwa główne segmenty: część przygodową, gdzie przemieszczamy się po mapie odblokowanego już świata, oraz część eksploracyjno–platformową, gdzie przemierzamy lochy i labirynty. Podróżowanie po mapie wiąże się z dodatkowymi niebezpieczeństwami – ścigają nas dziwne stwory. Jeśli nas dopadną, trafiamy do jednej z losowo wybranych lokacji, z której musimy się wydostać przez lewą lub prawą stronę ekranu. Choć nie jest to trudne, istnieje ryzyko utraty punktów życia z powodu obecnych tam przeciwników. Co ciekawe, każda lokacja ma kilka predefiniowanych poziomów, z których część może skrywać skarby.
Druga ze wspomnianych części daje nam dostęp do mapy, która na bieżąco kataloguje odwiedzane sekcje. Pokazuje ona możliwe przejścia do nieodwiedzonych jeszcze obszarów, jednak nie zawsze są one dostępne z miejsca, do którego dotarliśmy. Czasem trzeba podejść od innej strony, ponieważ korytarze są zawiłe i zwykle nie łączą się ze sobą. To komplikuje odczyt mapy – wracając do planszy po jakimś czasie, możemy nie pamiętać czy już tam byliśmy. I tu pojawia się rzecz, której osobiście nie lubię w grach – tzw. “gra na pamięć”, czyli konieczność zapamiętania, że dane przejście wymaga konkretnej umiejętności (np. wślizgu się czy niszczenia przeszkód bombami lub też nurkowania). Taka odroczona eksploracja jest frustrująca, niepotrzebnie wydłuża rozgrywkę i co gorsza takie miejsca nie są zaznaczane na mapie. Brakuje też opcji samodzielnego nanoszenia notatek czy też nanoszenia znaczników. Trzeba będzie tam wrócić, gdy postać nabędzie daną umiejętność – ale kto zapamięta wszystkie takie miejsca? A dodam, że warto ponieważ zwykle zawierają one jakieś ulepszenia czy też możliwość zwiększenia punktów życia i zasobów energii magicznej.
Eksplorując lokacje, musimy unikać kolizji, pocisków oraz ataków przeciwników, odbierających punkty życia. Niektóre elementy otoczenia – jak kolce – natychmiastowo zabierają jeden punkt życia i respawnują nieopodal. Utrata wszystkich punktów życia oznacza śmierć, a to wiąże się z poważnymi konsekwencjami: odwiedzona od ostatniego zapisu mapa się resetuje, a zebrane w międzyczasie przedmioty przepadają. Trzeba wtedy ponownie odkrywać te same obszary, co zwiększa ryzyko przeoczenia czegoś, co wcześniej udało ci się znaleźć. Aby tego uniknąć, warto jak najczęściej korzystać z rozmieszczonych punktów zapisu – zapisy gry są darmowe i pozwalają uniknąć frustracji związanej z utratą postępu – a zatem czasami trzeba będzie wrócić się i zrobić save by nie stracić tego co przez ten czas żeśmy ugrali…
W niektórych lokacjach natrafimy na bossów – silniejszych przeciwników. Ich pokonanie odblokowuje kolejne pomieszczenie z maszyną nadającą nową umiejętność postaci. Poziom trudności bywa wysoki, ale po kilku próbach i zrozumieniu mechaniki wroga, nawet mniej wprawiony gracz powinien poradzić sobie z przeciwnikiem. Trzeba jednak pamiętać, że porażka oznacza stratę postępu, więc zapis gry przed walką z bossem jest obowiązkowy. Na szczęście punkt zapisu zawsze znajduje się gdzieś w pobliżu. Zwykli wrogowie – w przeciwieństwie do bossów – pojawiają się ponownie po każdorazowym wejściu do lokacji. Ich różnorodność jest ograniczona i często się powtarzają ale są też ściśle powiązane z danym biomem.
W trakcie eksploracji warto sprawdzać każdą odnogę lokacji, ponieważ mogą tam być ukryte skarby: zwoje, bronie, kryształy zwiększające punkty magii lub ilość posiadanych przez nas punktów życia. Niestety, jak już wspominałem – to gracz musi zapamiętać, gdzie jaka umiejętność była potrzebna, by dotrzeć do danego miejsca.
Na naszej drodze spotkamy kilkunastu NPC-ów, którzy mogą sprzedać przedmioty, zlecić misje poboczne lub nakierować nas na kolejny etap fabularny. Każda z tych postaci ma unikalną osobowość.
Broń. Naszym podstawowym orężem jest kamienny filar na łańcuchu, którym bohater razi przeciwników. Można go także postawić na ziemi, by wskoczyć wyżej lub użyć jako obciążnika aktywującego mechanizmy. Do dyspozycji mamy też broń alternatywną – np. rzucane sztylety czy topory, które zużywają punkty magii a te możemy pozyskać niszcząc napotykane latarnie czy też okazyjnie dropiąc z potworów.
Nasz bohater może też używać emblematów dających różne efekty. Może być to szybsze przemieszczanie się po mapie świata, możliwość używania broni jako miotanej kopnięciami, zmiana trybu działania używanej broni, np. 3 sztylety zamiast jednego, magnetyczne zbieranie przedmiotów, dzięki czemu będą do nas przyciągane i nie trzeba będzie każdego zbierać z osobna, włączenie efektu odnawiania posiadanych punktów magii, zwiększenia zadawanych obrażeń przy niskiej ilości zdrowia itp. Ilość jednocześnie działających talizmanów także możemy zwiększyć wraz z postępem gry a wiąże się to z ubiciem odpowiedniej ilości wrogów danego typu i odebraniu nagrody od NPC w naszej rodzimej wiosce.
Postać pokonując kolejnych przeciwników zbiera też doświadczenie, awansując. To przekłada się na zwiększenie zadawanych przez nas obrażeń więc z czasem gra staje się też nieco łatwiejsza. Oczywiście potwory w nowych biomach są znacznie silniejsze ale i tam będzie mieć to znaczenie.
OCENA: POZYTYWNA = 7.5/10
Zacznę od tego, iż gra wygląda bardzo ładnie i jest na czym zawiesić oko. Jest też dosyć grywalna a poziom trudności nie jest jakiś specjalnie wygórowany – no, możesz mieć nieco problemów walcząc z bossami. Eksploracja zapewnia też wiele poziomów do zwiedzenia i sekretów do odkrycia.
Choć przyznam, że osobiście nie lubię gier w których muszę zapamiętać gdzie też musze się udać by móc użyć kolejnej z nabytych umiejętności o tyle ta jakoś przypadła mi do gustu. Byłem w stanie nawet spróbować kilkukrotnie pokonać bossa na którym ostatnio padłem nim się to finalnie udało. Jestem raczej “niedzielnym graczem” w tym zakresie ale tu jakoś gra mnie przemogła. Nie była ani zbyt łatwa ani też nazbyt trudna by mnie zniechęcić. Poznając zachowanie bossów udawało się ich zwyciężyć choć niektórych pokonać było było nieco ciężej i wymagało to kilku podejść i wypróbowania innych metod walki.
Gra jest przyjemna choć konieczność ponownego zwiedzania lokacji po tym gdy uzyskało się nową umiejętność nieco mnie wkurzała. Podobnie jak śmierć postaci gdy trzeba było zaczynać od ostatniego miejsca zapisu a nie zachowaliśmy ani przedmiotów ani odkrytej mapy. Najgorszą rzeczą w grze jak dla mnie jest konieczność samodzielnego zapamiętywania miejsc do których musimy później powrócić gdy nasz bohater wzbogaci się o nową umiejętność.
Warto zaznaczyć, że gra nie oferuje systemu znaczników ani opcji notowania miejsc wymagających konkretnych umiejętności, co może stanowić trudność w późniejszej eksploracji – zwłaszcza dla graczy nieprzyzwyczajonych do tzw. „eksploracji pamięciowej”. Ale ogólnie – gra jest wysoce grywalna tak więc zapraszam spróbuj samodzielnie…
Screeny: