R189 = PATHFINDER: WRATH OF THE RIGHTEOUS = Recenzja rozbudowanego RPG-a

RPG pełną gębą. Dużo czytania, historii i lokacji do poznania, zadań do wykonania i potworów do ubicia. Zatop się w świecie Worldwound!

RECENZJA YOUTUBE:


=== NIECO O GRZE ===

  • STEAM = https://store.steampowered.com/app/1184370/Pathfinder_Wrath_of_the_Righteous/
  • Data wydania = 2 września 2020
  • Producent Owlcat Games
  • Wydawca =  META Publishing, Owlcat Games
  • Gatunek = RPG, Fantasy, Drużynowe RPG, CRPG, Brutalność, Izometryczne, Znaczące wybory, Dostosowywanie postaci, Jednoosobowe, Bogata historia, Dungeons & Dragons, Przygodowe, Strategiczne, Otwarty świat, Walka turowa, Mroczne fantasy, Średniowieczne, Żeńska postać w roli głównej, Czas rzeczywisty z pauzą, Treści seksualne
  • Recenzje użytkowników = Bardzo pozytywne (333)
  • Multiplayer =  BRAK
  • Polska wersja językowa = BRAK
  • Regularna cena = 180 PLN
  • Wsparcie dla pada = BRAK
  • Gdzie kupić najtaniej? = https://gg.deals/game/pathfinder-wrath-of-the-righteous/

 

=== ROZGRYWKA ===

Dziś zajmiemy się grą PATHFINDER: WRATH OF THE  RIGHTEOUS autorstwa rosyjskiego studia OWLCAT GAMES. Można śmiało powiedzieć, że jest to następca gry PATHFINDER: KINGMAKER, która to została ciepło przyjęta przez graczy.
Tak jak pierwsza część gry, która startowała na Kickstarterze i dzięki wpłatom graczy udało się urzeczywistnić ten projekt, tak samo jest i z drugą częścią. PATHFINDER: WRATH OF THE RIGHTEOUS miało ustawiony limit 300k$, który pomógłby grze powołać się do życia. Myślę, że efekt zbiórki przekroczył najśmielsze oczekiwania twórców ponieważ udało się zebrać nieco ponad 2 miliony dolarów. Przekroczenie deklarowanej kwoty oraz kolejnych powstałych widełek, które stawiali twórcy spowodowało, że gra wzbogaciła się o nieco treści. Dodano trochę ras, archetypów, animacji ataku czy też specjalną, żyjącą broń – tak jak obiecali.
W grze wkroczymy do świata czarów i magii zwanego jako Worldwound. Będziemy się tu musieli zmierzyć z siłami zła i ciemności – konkretniej demonami, które przez stulecia były spychane przez Golarion w Otchłań. Przygraniczne do Otchłani miasta zostały wyposażone w obeliski, które miały zapobiec rozrastaniu się sił ciemności i możliwości wtargnięcia do miasta. Niestety demoniczne hordy urosły w siłę na tyle, że zdołały zaatakować jedno z takich przybrzeżnych miast co pierwotnie wydawało się totalnie niemożliwym.
Chwilę przed tym zdarzeniem trafiamy do miasteczka w którym akurat odbywa się festyn. Nasza postać jest ciężko ranna, nie pamięta skąd pochodzi i całkowicie utraciła pamięć ale na szczęście na miejsce przybywa lokalny uzdrowiciel, który leczy nasze rany i tu rozpoczyna się nasza rozgrywka. Ledwie zdołamy zamienić kilka słów z lokalnymi mieszkańcami gdy następuje wspomniany wrogi atak. Demony uśmiercają głównego obrońcę miasta i rozpoczyna się bitewny chaos a wskutek czarów demonów rozstępuje się ziemia – nasza postać wpada w powstałą rozpadlinę.
Jak się okazuje upadek przeżyliśmy nie tylko my ale też część mieszkańców miasta, która wpadła do owej rozpadliny. Tak więc teraz rozpoczyna się długa wędrówka na powierzchnię w trakcie której z rozbitków będziemy kompletować naszą drużynę, Przy okazji poznajemy mieszkańców podziemnych grot i przed graczem stawiane będą pierwsze życiowe decyzje. Koniec końców z podziemi wydostaniemy się do miasta i napotkamy tam pozostałych przy życiu obrońców starających się utworzyć sił defensywne i odzyskać miasto z rąk demonów. Tak więc tyle mogę zdradzić jeśli chodzi o sam początek gry – co do reszty to będzie już zależeć od decyzji gracza i podjętych przez niego wyborów.
Przejdźmy zatem do samej gry. Pierwsze przed czym staniemy to wybór poziomu trudności. Możemy tu wyłączyć część czyhających na gracza zagrożeń i oraz rozegrać ją niejako w trybie historii. Jeśli ktoś ma nieco większe ambicje to może zdecydować się na podniesienie poziomu trudności i już tryb normalny powoduje, że postać może na stałe zginąć. Jeżeli ginie główny bohater – powoduje to jednocześnie zakończenie rozgrywki. Grę możemy w dowolnym momencie zapisywać i ładować więc nie jest to jakiś wielki problem nie do przeskoczenia. Głównym czynnikiem wpływającym na trudność rozgrywki będzie tu poziom napotkanych przeciwników, ich wytrzymałość, możliwość używania przez wrogów zaklęć itp. Możliwe jest także włącznie negatywnego wpływu warunków pogodowych tak więc walka przy niesprzyjającej aurze może powodować, że będziemy dostawali jakieś debuffy. Nie będę się tu specjalnie produkować i powiem tylko, że każdy może dostosować poziom trudności pod siebie. Dodatkowo jeśli trochę przesadzimy to w czasie gry także można wejść w opcje i jeżeli cały czas dostajemy w kość – obniżyć poziom trudności.
Gdy już wybierzemy odpowiedni poziom trudności to czas przejść do wyboru jednej z predefiniowanych postaci. Czy to będzie człowiek, gnom, niziołek itp. – możemy wybrać spośród tego co nam gra wylosowała bądź też stworzyć własną postać. Każda z nich ma predefiniowane cechy takie jak siła, zdrowie, wiedza, zręczność, inteligencja czy też charyzma. Prócz tego ma też bazowe umiejętności przynależne do wybranej klasy. Jeżeli będzie to złodziej to oczywiście pozyskamy możliwość skradania się czy też cichych ataków,  jeżeli będzie to kleryk to przełoży się to na umiejętność operowania zaklęciami – więc co klasa – to inny zestaw posiadanych umiejętności.
Dalej przejdziemy do wyboru awatara jaki będzie prezentować nasza postać i jest to jedynie wartość artystyczna, która niczego w grze nie zmienia. Istnieje także możliwość wgrania własnego zdjęcia tak więc możesz zza biurka wejść do świata gry i jako “oryginalny ty-sam” zawalczyć z demonami.
Kolejna decyzja to wybór bóstwa czy też raczej wierzenia, które będzie przedstawiać nasz bohater i to przełoży się na praworządność naszej postaci. Czy będzie ona dobra, czy będzie postępować zgodnie ze swoim sumieniem czy może jej charakter będzie złośliwy lub nawet zły i będzie chciała krzywdzić ludzi… To będzie miało już pewne znaczenie w samej grze ponieważ czasami będziemy stawiani przed taką decyzją w jaki sposób odpowiedzieć komuś, w jaki sposób się zachować i to będzie też wtedy premiowane przy naszych wyborach. Jeżeli stworzymy postać, która będzie dobra i będzie starała się dotrzymać danego słowa, chronić życie – to oczywiście to będzie miało też przekład na samą grę. Możemy natomiast pójść w przeciwnym kierunku i stworzyć postać, która nie będzie przywiązywać wartości do czyjegoś życia, będzie starała się oszukiwać, zyskiwać na czyjejś krzywdzie – tak więc to od nas zależy jak chcemy się nastawić. Te wybory będą miały wpływ w grze ponieważ wykonując niektóre akcje będziemy będziemy w tym kierunku podążać. Jeżeli wystartujemy z neutralnej pozycji to pomagając komuś idziemy w kierunku dobra, zaś jeżeli będziemy się starali kogoś okraść, zyskać na jego krzywdzie itp. to oczywiście kierunek będzie przeciwny.
Ponieważ rozgrywka toczy się w trójwymiarowym środowisku to kolejnym krokiem będzie definicja wyglądu postaci. Tutaj będziemy mogli zdefiniować zarówno jej posturę, wygląd twarzy, włosy, kolor skóry itd. Następnie przejdziemy do podsumowania naszych wyborów i tu trafimy na coś co zacznie już nieco przytłaczać gracza ponieważ zaczynają się statystyki, zaczyna się tu masa czytania ponieważ postać może posiadać wiele perków, umiejętności plus będzie to jeszcze można rozwijać w trakcie samej rozgrywki.
W czasie realizacji zadań czy też walki nasza postać oraz jej towarzysze pozyskują doświadczenie i to powoduje, że będzie mogła ona awansować i dzięki temu będzie można wybierać dodatkowe umiejętności. Powiem, że można się w tym nieco pogubić. Można też włączyć automatyczne levelowanie a wtedy to komputer będzie dobierać klasy postaci (jest to domyślne ustawienie).
Możemy to też robić ręcznie co przyda się bardziej doświadczonym graczom ponieważ będą mogli zdefiniować całą drużynę pod używany przez siebie sposób walki. Od razu wspomnę, że jest tego multum. Oznacza to dużo zapoznawania się z możliwymi wariantami, zastanawiania się w jaki sposób wykreować postać i jeśli sobie wybierzemy dajmy na to jakiegoś łucznika to pod nim jest jeszcze kilka klas, które też mają jakąś specjalizację. Nie są to zatem wybory proste i jest tu dużo porównywania kogo lepiej wybrać. Jeśli byłby to łucznik to pytanie czy lepiej jeśli będzie walczyć wydajniej z demonami czy też może lepiej byłoby mieć eksperta szpiegostwa itp. Tych klas jest bardzo dużo i każda z nich ma jakieś parametry. Tak więc na początku ten wybór może być nieco trudny. I to jest właśnie tej grze bardzo fajne, że możemy dowolnie kształtować naszych członków drużyny, która będzie podróżować, walczyć i wzajemnie się uzupełniać posiadanymi umiejętnościami jeśli chodzi o możliwości drużyny.
Wraz z levelowaniem postaci uzyskamy dostęp do nowych umiejętności naszej klasy i to jest w grze (według mnie) dobrze zrobione. Gra nie atakuje nas na początku gry specjalnie z tymi wyborami, one powoli następują – więc jesteśmy w stanie zapoznać się z mechaniką gry a dopiero później będzie można dokonywać bardziej świadomych wyborów i kształtować naszą postać.
Jak wygląda sama rozgrywka? Środowisko gry toczy się w trójwymiarze więc wszystko będzie można zobaczyć w lekkim rzucie izometrycznym a sam obraz możemy obracać wokół osi. Rzeczą, która mi się nie spodobała jest to, że nie możemy regulować pochyłu kamery. Jest ona na stałe zablokowana i nie da się jej w żaden sposób pochylić i jedynie możemy ją obracać wokół osi. Jest to jak dla mnie akceptowalne, ale nie do końca przypadło mi do gustu – jednak chciałbym samemu o tym decydować. Czasami zdarzają się sytuacje, że elementy otoczenia czy też wystroju przesłaniają niektóre obiekty. Tym samym preferowane przez nas ustawienie kamery niestety przeszkadza i coś nam tego przeciwnika zasłania. Oczywiście jeśli najedziemy na niego myszką to on się podświetli ale jednak stwarza to pewien niedosyt. Podobnie z akcją kamery gdzie domyślnie jest ona przenoszona do postaci, która aktualnie wykonuje ruch. To także da się wyłączyć w opcjach i szczerze to polecam ponieważ to latanie kamery od postaci do postaci (szczególnie jeśli przeciwnik stoi oddalony od nas) potrafi znacząco utrudnić obserwowanie toku zdarzeń.
Świat gry jest animowany tak więc zarówno nasze postaci, elementy otoczenia czy też przeciwnicy żyją. Wszystko to się porusza i widać jednak, że gra tętni życiem a elementy dekoracyjne czy też można powiedzieć wystrój lokacji jest zrobiony bez zarzutu i jest na czym oko zawiesić. Widok kamery można też nieco przybliżyć – lecz jak jak dla mnie – nieco za mało – chciałbym móc sobie pooglądać z bliska zarówno postaci jak i też wystrój samej lokacji. Od strony wizualnej gra wygląda naprawdę świetnie i ciężko jest jej coś zarzucić. Ten świat żyje, padający deszcz sprawia, że widzimy krople padające na powierzchnię. Jeśli mamy gdzieś jakieś światło pokroju dajmy na to palącej się pochodni to ono też pulsuje i widać, że autorzy też o to zadbali. Mamy tu feerię barw i przenikających się kolorów tak więc jest na czym oko zawiesić. Warstwa dźwiękowa także zasługuje na pochwałę bo zarówno dźwięki jakie tu mamy jeśli chodzi o walkę – czyli szczęk oręża, jakieś efekty napotkanych zwierząt – są dobrze wykonane. Soundtrack grający w tle też zrobiony jest dosyć ciekawie. Mnie za bardzo nie porwał, ale mamy tu utwory wpadające w ucho i jednocześnie nie przeszkadzające w rozgrywce a to w takiej grze najważniejsze ponieważ będziemy grać w nią dosyć długo, będzie tu wiele rzeczy z którymi będziemy musieli się zapoznać tak więc to też jest pozytywny aspekt oceniany przeze mnie na plus.
Przejdźmy zatem do systemu walki ponieważ tą część będziemy w końcu w grze widzieć najczęściej. Oczywiście walka rozpoczyna się z chwilą napotkania przeciwników z tym, że czasami zdarza się, że nasza postać wykryje wroga wcześniej nie będąc samej zauważoną. Wtedy mamy możliwość wykonania ataku jedną z naszych postaci co też da nam minimalną przewagę ponieważ mamy wtedy osłabionego wroga – a czasami uda się go całkowicie wyeliminować z walki. Znaczenie będzie miało także to w jaki sposób będziemy dyskutować z postaciami, które będziemy napotykać ponieważ czasami starcia można jednak uniknąć – a niekiedy jeżeli tego zechcemy sztucznie ją wywołać.
Liczy się także formacja w której prowadzimy naszą drużynę ponieważ mamy tu możliwość użycia kilku dostępnych wzorców czy też ręcznie możemy zdefiniować szyk w którym będą poruszać się nasi bohaterowie. Będzie to miało znaczenie w czasie przejścia do trybu walki ponieważ jeśli z przodu damy kogoś z tarczą to oczywiście będzie on blokować wrogom dostęp do naszych jednostek gdy w tym samym czasie łucznicy będą mogli ich atakować zza naszych pleców. Problem może być w tym, że jeśli przeciwnik już się dopcha do łucznika to ten może nieco więcej obrywać ponieważ nie jest przystosowany do walki bezpośredniej. Co prawda z łuku z miejsca także można strzelać ale lepiej w tym wypadku przełączyć się na broń sieczną (z tym, że przełączenie też może zużywać turę ruchu) i w tym czasie możemy oberwać. Dzieje się to także w przypadku gdy postać próbuje odskoczyć od przeciwnika, który do niej dobiegł – wtedy ten może wyprowadzić dodatkowy atak i przez to możemy boleśnie oberwać.
System walki dzieli się na dwie możliwości prowadzenia potyczki: Pierwszy to tryb rzeczywisty (lecz zawsze możemy wcisnąć Spację powodując zapauzowanie gry), wtedy też możemy ręcznie obadać sytuację – co to jest za przeciwnik, ile mu życia pozostało – a być może zdecydujemy się także na przegrupowanie sił i wyznaczenie im innego celu ataku. Tak działa tryb rzeczywisty. Drugim trybem walki jest tryb taktyczny kiedy poruszamy się każdą postacią z osobna i mnie ten drugi przypadł do gustu. Tryb rzeczywisty może się przydać do szybkiego zakończenia walk jeżeli trafimy na mało wymagającego przeciwnika czy też zostaniemy zaatakowani w trakcie podróży po mapie ponieważ wtedy w większości przypadków te oddziały są nieliczne i nie są aż tak niebezpieczne jak jednostki napotykane w czasie eksploracji docelowych lokacji. Ja osobiście kieruję się ku walce taktycznej w trybie turowym i jest on dla mnie wygodniejszy ponieważ umożliwia sterowanie każdą postacią z osobna i pozwala na bardziej wydajną walkę. Przede wszystkim mamy wtedy większą kontrolę nad tym co dzieje się na planszy przechodząc od jednostki do jednostki w pełni kontrolując zachowanie każdej z nich. System turowy nie oznacza tu, że klikamy i wybieramy sobie kogo chcemy spośród naszej drużyny. Mamy tu kolejkę ruchu i przełączanie się pomiędzy jednostkami następuje według kolejności wykonywania czynności i nie można tego pominąć. Postać może co prawda odpuścić wykonywanie ruchu ale to spowoduje, że przeciwnik się ruszy a my nie. Można natomiast przesunąć kolejkę ruchu na później by chwilę odczekać i wykonać ruch po kimś ponieważ to może mieć znaczenie kiedy chcemy kogoś dajmy na to wyleczyć lub też chcemy by postać weszła w zasięg ataku obszarowego czy też opuściła krąg ataku ponieważ czarodziej za chwilę będzie rzucał ognistymi kulami i lepiej by postać się stąd wycofała by okazji nie oberwała. To w którym miejscu na pasku ruchu znajduje się dana postać zależy od posiadanego parametru inicjatywy więc dzięki wysokiej inicjatywie będzie on poruszać się nieco szybciej.
Jeśli chodzi o sam system walki to ten dzieli się na dwie odrębne sekcje. Pierwsza część to możliwość wykonania ruchu czyli postać może podbiec do przeciwnika a następnie zaatakować go. Tury ruch/atak są rozdzielne, następują po sobie bez angażowania w tym czasie przeciwnika. Niekiedy spotkamy się też z typem ataków, które zużywają dwie akcje (ruch + atak) i jeśli go wybierzemy to nie mamy wtedy możliwości wykonania żadnego przemieszenia. Możemy za to wykonać mocniejszy, potężniejszy atak co też może mieć dosyć duże znaczenie – dajmy na to postać może oddać dwa strzały z łuku zamiast jednego. Jeśli chodzi o tury o którym mówiłem, to one są zamienne. Możemy podbiec do przeciwnika i zaatakować go – a jeśli stoi blisko to możemy zrobić też na odwrót – najpierw go zaatakować a później się wycofać. Prócz tego postać może używać różnych mikstur i zaklęć – z tym, że tutaj w zależności od ich typu i przeznaczenia mogą one działać w trybie ruchu (nazywanym jako “swift”) albo też niestety trzeba będzie zużyć na to turę ataku. I to jest też możliwość dla jednostek wsparcia, które będą mogły nas np. leczyć kiedy my będziemy aktywnie odpierać ataki ze strony wrogów. Mowa właśnie o tej postaci, która robi za ten czołg, za tego tank-a, stoi przed drużyną broniąc wszystkich i przyjmując wszystkie ciosy na klatę.
Nasza drużyna może liczyć do 6 osób – tak więc tutaj w zależności od naszych poczynań będziemy mogli wymieniać ten skład jeżeli będziemy mieli więcej postaci, od nas zatem zależy jak będzie nam się grało i jakie postaci zgromadzimy i jak wskutek tego będzie wyglądać walka. Czy będzie ukierunkowana na walkę fizyczną czyli można powiedzieć, iż wykorzystamy rycerzy – czy też może skierujemy się ku magii i będziemy razić wrogów zaklęciami i czarami?
System walki jest dosyć czytelny i dosyć fajnie zrobiony to jednak ma w sobie kilka rzeczy, które mi się nie spodobały. Główny mój zarzut to brak widoczności zasięgu przeciwników. Nie widzimy także zasięgu swoich jednostek jeśli chodzi o niektóre ich zastosowania: Dajmy na to nasz żołnierz może wykonać podbiegnięcie i pchnięcie przeciwnika co też się przekłada na to, że musi on mieć czystą linię strzału czyli można powiedzieć móc pobiec na wprost do przeciwnika a w tym czasie nie może wyminąć co niektórych  przeszkód. Przekłada się to na to, że musi niejako stać na wprost wroga, w odpowiedniej odległości przy czym tu nie ma wskazania jakiś jest zasięg tego ataku. Nie możemy tego ocenić jeśli postać nie jest obecnie aktywna jeśli chodzi o kolejkę ruchu,ponieważ dopiero gdy przyjdzie jej kolej to dopiero wtedy możemy wybrać tą opcję ataku i sprawdzić naocznie czy sięgniemy przeciwnika czy też stoi on za daleko lub za niewidzianą wcześniej przeszkodą (np. nierówny teren). Identycznie w drugą stronę jeśli chodzi o przeciwników to tu też nie widzimy zakresu ich ataku. Taki dajmy na to strzał z łuku też jest działaniem obszarowym i musimy być umiejscowieni w pewnej odległości od przeciwnika by móc go zaatakować. I ta odległość nie jest podana – zarówno dla nas jak i też patrząc na jednostki przeciwnika. Tak więc jest to rzecz, która mi się w grze nie spodobała ponieważ wtedy tracimy nieco z takiej walki taktycznej, zaczyna się wtedy zgadywanie, planowanie i pojawia się zbyt wiele takich czynników losowych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Czasami dziwnie wygląda także atak na wrogów – niektórych możemy pokonać bardzo łatwo a co niektórzy są w stanie przyjąć kilka serii ataków naszych postaci i dopiero jeden z kolejnych ciosów dojdzie celu gdzie przeciwnik trafia nas znacznie częściej. To co możemy podejrzeć u przeciwników to taki tryb rozpoznania postaci gdy po jego włączeniu najeżdżamy na przeciwnika i widzimy jego ogólne parametry. Prócz tego nad każdym z nich widnieje coś w formie półkola, które pokazuje ilość posiadanego jeszcze przez wroga życia. Tak więc zbijamy je do zera, wróg umiera i koniec zabawy. Pozostaje przeszukać ciała i zebrać trofea.
Dosyć ciekawie została zrobiona mapa lokacji gdyż wraz z rozpoznawaniem bieżącej lokacji będzie ona stale uzupełniana o nowo poznane miejsca. Użyto tu także trybu “mgły wojny” i jeśli dane miejsce wyjdzie spoza naszego pola widzenia to już nie widzimy co się w tym miejscu dzieje. Sama mapa jak najbardziej na plus – jest czytelna i wszystko na niej widać. W lokacji znajdziemy także poukrywane różne znajdźki a czasami przełączniki, których przełączenie może coś odblokować (ale powinno to być gdzieś wspomniane, że jego przełączenie otworzy nam sekretną lokację) czy też musisz znaleźć klucz ponieważ dane drzwi nie otworzą się bez magicznego klucza. Tak więc trzeba będzie biegać po danym poziomie i szukać przeciwników czy też może wertować zawartość niektórych skrzyń ponieważ być może gdzieś jest ukryty i dzięki temu przejdziemy do kolejnej lokacji.
Jeśli chodzi o poziomy to tych przejść może być więcej niż jedno i na danym poziomie zwykle możemy liczyć na obecność jakiegoś mocniejszego przeciwnika z tym, że nie jest on jasno opisany i wskazany jeśli chodzi o miejsce jego pobytu, tak więc wchodząc w kolejne drzwi i mając nadzieję na znalezienie fajnych rzeczy czasami natkniemy się na silnego wroga i trzeba będzie z nim walczyć. Jak już wspomniałem zapisy nie są limitowane i grę można sobie zapisywać i ładować do woli tak więc jeśli coś pójdzie nie po twojej myśli zawsze możesz użyć magicznego przycisku i załadować grę sprzed kilku minut.
Poziomy są zrobione dość interesująco i zwykle są dosyć obszerne. Wchodząc do danego nie wiemy jak duża jest dana lokacja (choć oczywiście można się sugerować rozmiarem mapy) lecz normalnie podróż jest cały czas zagadką gdyż nie wiemy czego można się spodziewać a czasami natrafimy na poukrywane pułapki, które trzeba będzie unieszkodliwić aczkolwiek wszystko jest tu losowe i może się zdarzyć sytuacja, że jej rozbrojenie się nie uda i wybuchnie nam w twarz.
Gdy mowa o podróży naszej drużyny i napotykaniu różnych przeciwności losu to bardzo często natkniemy się na tzw. testy, które będziemy musieli przejść. Brane są tu pod uwagę parametry postaci i jej umiejętności i jeżeli dajmy na to cała drużyna startuje do tego by otworzyć zamek w skrzyni to do zadania tego brana jest postać, która ma najwyższe potrzebne parametry i to od niej zależeć będzie czy przejdzie ten test pozytywnie i uda się go otworzyć czy też może się to nie uda i zawartość skrzyni może ulec uszkodzeniu. Przydatny może okazać się także zestaw wytrychów, który zwiększy naszą szansę na dobranie się do zawartości zamkniętych skrzyń. Można to też zrobić totalnie na chama i siłowo aczkolwiek wtedy szansa powodzenia jest mniejsza. I jak to w grach RPG bywa mamy tu też dosyć pokaźną ilość przedmiotów, które możemy ze sobą nosić. Możemy też tworzyć różne specyfiki i zaklęcia, wykorzystywać różne typy broni – a mamy tu bronie dwuręczne oraz jednoręczne gdzie możemy dodatkowo skorzystać z tarczy by móc się osłonić – a prócz tego każda z broni ma też jakieś dodatkowe parametry. Niektóre ich cechy mogą mieć znaczenie w czasie walki i może się np. zdarzyć, że będziemy walczyć z demonami, które są odporne na różne zaklęcia i czary czy też obrażenia fizyczne lecz mają jeden słaby punkt: mianowicie broń wykonana z żelaza zadaje im dodatkowe obrażenia.
Bronie mają różną siłę rażenia przy czym finalnie ilość zadanych obrażeń wyliczana jest za pomocą rzutu kością n-ścienną. Jeżeli mamy oznaczenie “1d4” to oznacza, że rzucamy kością, która ma 4 ściany gdzie finalnie siła zadanych obrażeń może wynieść od 1 do 4. To tyczy się różnej kategorii broni i typu zadawanych obrażeń i wszystko jest wyrażone w notacji kostkowej. Do tego brane są także pod uwagę parametry i zdolności postaci ponieważ czasami coś może się nam nie powieść. To właśnie jest nawiązanie do owych testów czyli losowego zaliczenia zadania, gdzie wszystkie te czynniki są uwzględniane i gra określa czy dana czynność się udała czy też nie.
Tak więc jeśli chodzi o przedmioty oraz ilość rzeczy, która się z tym wiąże to na początku jest to trochę przytłaczające i ciężko się w tym rozeznać, ale po kilku-kilkunastu godzinach będziesz adeptem, który w zupełności sobie z tym poradzi i będzie w stanie ocenić co warto ze sobą nieść a co należałoby wyrzucić gdyż nasza drużyna ma też pewien udźwig i jeżeli przekroczymy standardową nośność to będzie wiązać z tym, że będzie ona zmęczona i tym samym jej efektywność w walce będzie troszeczkę gorsza. Zmęczenie ma też znaczenie w kontekście czarów, których nasze postaci mogą użyć i których mogą się dodatkowo nauczyć wraz z kolejnym awansem na następny level (lub z pozyskanych zwojów). I niestety jeśli zużyją dostępną pulę użyć to będzie się wiązało z tym, że muszą odpocząć by je zregenerować. To wiąże się z tym, że trzeba będzie następnie rozbić obóz i dajmy na to wystawić kogoś na wartę ponieważ może zdarzyć się, że wróg nas zaatakuje i wskutek tego półżywa drużyna wyrwana ze snu będzie musiała walczyć i dostanie przez to debuffy. Podczas postoju można tworzyć różne mikstury czy też zaklęcia więc będzie to chwila odpoczynku i możliwość lepszego przygotowania się do dalszej wyprawy.
Początek gry jest ściśle liniowy ponieważ musimy wydostać się z podziemi do których wpadliśmy przez wielką rozpadlinę, która rozdzieliła miasto. Gdy już wyjdziemy na powierzchnię to sytuacja ulegnie diametralnej odmianie ponieważ wtedy to od nas będzie zależało gdzie się udamy i jaką lokację zechcemy następnie zwiedzić. Trzeba mieć jednak na uwadze, że takie przejście rodzi ze sobą pewne niebezpieczeństwo ponieważ w trakcie takiej podróży nasza drużyna może zostać niespodziewanie zaatakowana. Bycie przeciążonym, rannym lub zmęczonym może mieć negatywny aspekt jeśli dojdzie do takiego ataku.
W trakcie naszej podróży napotkamy wiele postaci i NPC, które chętnie zamienią z nami słowo czy też zlecą nam różne misje. Mają one własne historie i jeśli będziemy skłaniać się ku temu by je nam opowiadały i dociekać tego jak toczyło się ich życie, to czasami może się okazać, że dzięki temu odblokujemy nową lokację czy też dowiemy się, że gdzieś coś można pozyskać. Warto zatem wdawać się w konwersacje. Niestety gra jest po angielsku a tekstu do zapoznania się jest dosyć dużo ale myślę, że warto ponieważ wtedy bardziej wczujemy się w klimat gry i zrozumiemy co dzieje się wokół, dlaczego dana postać ma taką a nie inną historię, dlaczego właśnie w ten sposób się zachowuje. Trzeba też wspomnieć, że większość postaci ma podgrane mówione dialogi. To oznacza, że będziemy mieli wyświetlone to co nam mówi ale ona jednocześnie będzie to mówić – będziemy słyszeć jej wypowiedź. Niestety nie wszystkie postaci mają te dialogi czytane i to też wprowadziło mnie w lekką konsternację ponieważ jeden wszystko mi mówi i nie muszę tego czytać a drugi, którego spotkałem niestety jest milczkiem i trzeba jechać ścianą tekstu by poznać jego historię.
W grze będziemy mieć dosyć dużo rzeczy do obadania i wiele lokacji do odwiedzenia a także otrzymamy dosyć dużo zadań, które trzeba będzie zrealizować. Miałem okazję zagrać w wersję przedpremierową i spędziłem w niej około 16 godzin starając się ją jak najlepiej poznać na potrzeby recenzji. Te 16 godzin wystarczyło mi ledwie na wyjście na powierzchnię i rozpoczęcie badania najbliższej okolicy. Gra ma naprawdę dużo treści jeśli chodzi o zwiedzanie więc cena gry choć nieco zaporowa to jednak równoważy to swoją zawartością. Starczy nam na dosyć długi okres czasu i jeżeli grę przejdziemy to zawsze można spróbować na nieco wyższym poziomie trudności czy też z innymi ustawieniami.

OCENA: POZYTYWNA = 8-9/10

Na początku gra nie wciągnęła mnie za bardzo – ale już po kilku godzinach okazało się, że klimat jest dosyć ciekawy, zlecane nam zadania i fabuła także – lecz system walki nieco mnie od siebie na początku odrzucił ale w końcu i to przemogłem.
Jeśli lubisz dużo czytać i wgryzać się w opowiedzianą ci historię i poczuć świat gry w którym toczy się akcja, to stanowczo będzie to gra dla ciebie. Jeżeli lubisz gry typowo taktyczne – to tutaj nie do końca znajdziesz to czego szukasz – choć mowa jest tutaj o turowym systemie walki to jednak nie jest to typowy XCOM.
Mamy tu bogatą historię oraz możliwość kształtowania postaci i właśnie to będzie główną częścią gry ku której będą skłaniać się gracze. Będzie można ją rozwijać i szkolić oraz odpowiednio doposażać tak więc to jest główny aspekt decydujący o tym jakiego typu gracza będziemy chcieli tutaj przyciągnąć. Bardzo fajnie i nienachalnie został także stworzony samouczek ponieważ wraz z postępem gry gdy będziemy poznawać nowe treści to też zostanie wyświetlony nam mini-poradnik i krótko zostanie opisane możliwe działanie. Było to dla mnie wystarczające by ją podjąć i zrealizować.
Dla mnie największym minusem w grze jest brak pokazanego zasięgu wrogów oraz zasięgu jednostek, którymi aktualnie dysponujemy ponieważ wtedy wartość taktyczna gry miałaby troszeczkę inny wydźwięk. Jest tu dużo czytania a postaci mają własne historie do przekazania a niekiedy są one powiązane z innymi postaciami – tu jest brat a tam siostra… Wciśnięto nawet temat LBGT tak więc można powiedzieć, że wszystko już tu jest…
Pewnym minusem może być także przytłoczenie gracza nadmiarem informacji już na początku rozgrywki. Wylewają się na niego z ekranu, mamy tu różne postaci, ich różne kategorie i klasy i tak naprawdę na starcie nie za bardzo wiadomo co z tego wszystkiego wybrać i co brać pod uwagę kreując swoją postać. Nie do końca na początku wiadomo jak działają te wszystkie statystyki jeśli chodzi o wyliczanie ataku, obrony czy też parametrów użytej magii więc trzeba to najpierw zrozumieć i się w to wgryźć – nie jest to dosyć proste i na początku sam miałem z tym pewien kłopot.
Gra jest dosyć wciągająca i jeśli grałeś w pierwszą część gry (PATHFINDER: KINGMAKER) to i ta część też powinna ci się spodobać. Właściwie powinieneś się czuć jak u siebie w domu ponieważ mechaniki tam użyte przeszły dalej – zostały nieco rozwinięte. Reasumując: dużo rzeczy do obadania, lokacji do zwiedzenia, spraw do rozwiązania, demonów do wybicia a wszystko to opakowane w system RPG tak więc jeśli lubiłeś gry nań oparte czy też planszówki – poczujesz się jak w domu.

Screeny: