Iratus. Bo śmierć nie jest końcem??? |
RECENZJA YOUTUBE:
=== NIECO O GRZE ===
Iratus jest tytułem spłodzonym przez rosyjskie studio Unfrozen mieszczące się w Sankt-Petersburgu. Jest to prowadzona w trybie turowym rozgrywka typu fantasy roguelike w klimatach zbliżonych do Darkest Dungeon czy też Slay the Spire. Linia rozgrywki opiera się na powstaniu uwięzionego setki temu nekromancera, który musi wydostać się na wolność. Gra obecnie znajduje się w fazie gry wczesnego dostępu, oferując możliwość przejścia 3 z 5 poziomów.
- STEAM = https://store.steampowered.com/app/807120/Iratus_Lord_of_the_Dead/?curator_clanid=31951226
- Data wydania = 24 lipca 2019
- Producent = Unfrozen
- Wydawca = Daedalic Entertainment
- Gatunek = RPG, Strategie, Niezależne, Roguelike, Turn-Based Combat, Dark Fantasy, Roguelite, Dark, Villain Protagonist, Turn-Based Tactics, Fantasy, Turn-Based, Lovecraftian, Wysoki poziom trudności, 2D, Gothic, Replay Value, Early Access, Violent, Brutalność
- Recenzje użytkowników = Bardzo pozytywne (2,000)
- Multiplayer = BRAK
- Karty = Są
- Polska wersja językowa = JEST! (dobrze wykonana)
- Regularna cena = 90 PLN
- Wsparcie dla pada = BRAK
- Więcej informacji = https://gg.deals/game/iratus-lord-of-the-dead/
== OPRAWA GRAFICZNA I DŹWIĘKOWA ===
Graficznie prezentuje się on nader atrakcyjnie. Wykonane w 2D barwne i szczegółowo dopracowane jednostki, wszelkie tła czy też animacje rzucają się od razu w oczy. Wszelkie efekty wizualne w postaci dymu, ognia czy też odnoszonych przez jednostki obrażeń wyglądają bardzo ciekawie i przyciągają oko.
Podobnie jest z oprawa dźwiękową. Wszelkie akcje wykonywane przez jednostki są bogato udźwiękowione a do tego w tle dorzucono też dosyć miłą ścieżkę dźwiękową.
=== ROZGRYWKA ===
Tytuł to pozycja dla wielbicieli rozgrywek taktycznych a zadaniem gracza będzie planowanie zestawienia jednostek biorących udział w kolejnej walce oraz rozgrywanie dosyć trudnych bitew.
Opowiedziana nam we wstępie historia przedstawia zgubny los nekromanty zwanego jako Iratus. Prowadząc swe wojska dążył do podboju kolejnych krain jednak jak to bywa na tym świecie znaleźli się bohaterowie zdolni go pokonać. Został zabity i złożony w grobowcu, który zapieczętowano i zasypano z nadzieją, iż będzie to miejsce jego wiecznego spoczynku. Czymże jednak jest śmierć dla tego kto nią wkłada na co dzień? Niczym prócz biegnącymi kolejno po sobie latami próżnego oczekiwania i rozmyśleń. W końcu grupa nieostrożnych poszukiwaczy łamie pieczęć broniąca Iratusa przed powstaniem żywym. On sam znów jest panem swojego losu a jego celem jest podbój całego świata. I tu zaczyna się nasza podróż…
Rola gracza polega na kierowaniu i rozbudowie armii prowadzonych do boju jednostek. Zadanie to nie jest łatwe ponieważ poziom trudności jest dosyć wygórowany. Szczególnie dla początkujących graczy, którzy dopiero zaczynają przygodę z tym tytułem. Co prawda najpierw możemy przejść samouczek wyprowadzający nas w arkana gry jednak jest to zdecydowanie zbyt mało by po tym startować na normalnym poziomie trudności. Sam spróbowałem i bili mnie jak młodego żółtodzioba. Najpierw należałoby przejść ją na łatwym by poznać rządzące nią zasady i zależności pomiędzy jednostkami.
Na start dostajemy kilka jednostek i przed nami pierwsza bitwa. Mamy tu turowy system walk z linią ruchu widoczną na górze ekranu. Możemy z niej odczytać kolejność jednostek, które będą się ruszać jako następne i odpowiednio na to reagować. Wiemy dzięki temu kto wykona ruch jako kolejny i możemy się na nim skupić celem eliminacji tej jednostki czy też – o ile istnieje taka możliwość – przyspieszyć swoje by ubiec wroga.
Jednostki mają odrębne zdolności, umiejętności specjalne oraz szereg parametrów takich jak HP, zadawane obrażenia czy też ilość punktów pancerza. Z każdej odbytej walki wynoszą także pewną ilość doświadczenia dzięki czemu wzrasta ich inteligencja przekładająca się na możliwość dokonania ulepszeń jednostki. Prócz tego każda posiada odrębny dla siebie zestaw możliwych do wykonania ciosów. Współpraca w ramach drużyny jest koniecznością tak więc od gracza wymagane jest poznanie cech składu i nauczenie się umiejętności korzystania z arsenału ich możliwości. Wskoczenie nieprzygotowanym na głęboką wodę szybko mścić się będzie utratą kolejnych członków drużyny.
W trakcie naszej podróży planujemy na mapie szlak którym będziemy się przemieszczać w kierunku wyjścia ku wyższemu poziomowi. Losowo generowane składniki mapy za każdym razem postawią przed nami inny zestaw przeciwników oraz zdarzeń do rozpoznania. Część z nich stanowi pewien wybór gdzie określając nasze poczynania możemy uniknąć walki lub zakończyć je starciem. Naszym zadaniem jest określić ścieżkę przejścia i podążając wybranym szlakiem stawić czoła czekającym nas wyzwaniom. W zależności od wyboru będziemy mieć więcej zdarzeń lub też potyczek do odbycia. Pewnym problemem może być natomiast spotkanie z grupami wrogów ponieważ grając pierwszy raz co prawda widzimy ikony jednostek z którymi przyjdzie nam walczyć jednak nie znamy ich parametrów i możliwości. Te możemy podejrzeć dopiero w trakcie starcia dlatego też odradzam start na wyższym poziomie trudności (normalnym) gdyż na początku ciężko będzie ci rzetelnie przygotować się do kolejnej bitwy skoro nie wiesz jakim zestawem ciosów będzie witać nas nowy przeciwnik.
Zarówno nasza drużyna jak i też przeciwników liczy 4 osoby. Ustawiają się one jedna za drugą po przeciwnych stronach ekranu naprzeciw siebie. Szczególnie ważna jest tu pozycja na której znajdzie się wykonujący właśnie ruch stworek ponieważ dostęp do palety możliwych do wykonania ciosów zależy właśnie od zajmowanej pozycji. Najbardziej intratną jest pierwsza w szeregu lecz wiąże się też z tym, iż może być trafiona przez każdego z wrogów. Im dalej – tym mniejsza szansa na wyłapanie ciosu ponieważ większość z nich pozwala zaatakować jedynie dwa pierwsze miejsca. Im dalej od środka tym bezpieczniej. Ma to też znaczenie taktyczne gdyż część ciosów powoduje przesunięcie postaci czy to do przodu czy to do tyłu. Może być to wykorzystane zarówno przez nas jak i wroga.
Każda z postaci posiada swój pasek HP życia a w przypadku przeciwników także widoczny pod nim fioletowy poziomu strachu. Jeśli uda nam się wystraszyć jednostkę przeciwnika to może zachować się ona nieco irracjonalnie – ostatnia z nich może podjąć ucieczkę z pola walki zaś każda z nich wpaść w szał i atakować sojuszników. To powoduje, iż potyczki nie zawsze muszą polegać na wybiciu wrogiego składu do nogi. Czasami bardziej zasadne będzie dążenie do przerażenia ich co skutkować może chaosem w ich składzie i bratobójczej walki. Ma to przełożenie na umiejętności naszych jednostek gdyż niektóre z nich zadają większe obrażenia duszy niż ciału. I tu będzie właściwe cały problem w poznaniu zdolności naszych podopiecznych by umieć je właściwie wykorzystać. Czasami niektóre jednostki przeciwnika lepiej jest ubić a kiedy indziej nastawić się do walki defensywnej i wzmacniać swoje dążąc do przetrwania początkowych ataków by odbić to sobie za chwilę. Prócz tego niektóre posiadają obronę przed atakami fizycznymi lub magicznymi i te trzeba będzie najpierw zbić nim będzie można zadać jakiekolwiek obrażenia.
Prócz tego w rozgrywce może uczestniczyć także sam Iratus. Po odblokowaniu odpowiednich czarów będziemy mogli wspierać swoje jednostki w trakcie potyczki. Niestety z tą maną jest pewien problem ponieważ ona samoczynnie się dosyć słabo odnawia i trzeba albo wybudować konkretny budynek, który przyśpieszy ten proces albo też korzystać z umiejętności co niektórych jednostek, które potrafią nam tą manę przywrócić.
W walce postaci uzyskują także punkty gniewu i w przypadku zebrania odpowiedniej ich ilości każda z jednostek może aktywować swój cios specjalny zużywający pewną ich ilość. Po zakończeniu walki otrzymamy pewien zasób surowców jako nagrodę. Są one niezbędne w rozwoju naszego podziemnego królestwa oraz wymagane do stworzenia nowych jednostek. W zależności od warunków ilość ta jest losowa i może się różnić na co mają także wpływ także umiejętności nabywane przez samego Iratusa. Jednostki także nabywają punkty doświadczenia przekładające się na wzrost ich inteligencji co daje w wyniku możliwość podbicia ich parametrów. I tu zaczyna się rozmyślanie co zrobić dalej ponieważ przekłada się to na wybór konkretnej ścieżki rozwoju. Zwiększyć ilość życia czy może zadawane obrażenia? A może ilość pancerza?
Trudność w walce to w większości przypadków brak możliwości leczenia swoich wojaków. Na początku rozgrywki to szczególna trudność mogąca prowadzić do utraty części zespołu. Boli to tym bardziej, że jest to równoważne utracie surowców jakimi płacimy za utworzenie nowych jednostek.
Jednostki mają tu trzy zastosowania. Podstawowe, czyli są mięsem armatnim rzucanym do walki. Drugim jest konieczność obsługi budynków. Trzecim – służą za budulec dla powstających budowli. Dlatego jeśli zaczniemy grę na wyższym poziomie trudności nie znając jeszcze zależności w grze, możliwości własnych oraz wrogich oddziałów narażamy się niepotrzebnie na ich utratę co wiąże się tak naprawdę z podcinaniem gałęzi na której siedzimy. Tracimy tym samym surowce jakie moglibyśmy wydać na ulepszenie naszego “zamku” zmniejszając tym samym swoje moce produkcyjne wskutek czego poza walka produkować będziemy mniej surowców, zmniejszamy szansę na pozyskanie przedmiotów itp. Nie mamy także wypoczętych potworów mogących przystąpić do boju zatem czasami trzeba wysłać te, które mają nadszarpnięty poziom zdrowia przez co tak naprawdę zwiększamy szansę na utratę kolejnej jednostki. Jak widać na początku rozgrywki na to kolosalne znaczenie.
Nie wspomniałem jeszcze o tym co możemy robić w czasie poza walką. Możemy wykonać jedna z czynności, tj. tworzyć nowe jednostki lub dysponować punkty doświadczenia tych doświadczonych, doposażać Iratusa w przedmioty dające mu różne bonusy czy też spożytkować zebrane przez niego punty doświadczenia odblokowując jakaś umiejętność. Możemy też przetwarzać surowce jeśli brakuje nam jakiegoś konkretnego, zająć się obsługą naszej posiadłości i zarządzać obsadą posiadanych budynków czy też postawić nowe.
Iratus ma możliwość założenia kilku przedmiotów, które mogą nam nieco ułatwić prowadzenie walki. Mogą one dawać różne bonusy i tym samym nieco ułatwić prowadzenie potyczek. Tu trzeba powiedzieć, że dzielą się one na stałe i jednorazowe. Tych ostatnich możemy użyć jednie raz – w nadchodzącej bitwie – po czym bezpowrotnie znikają. Zapytasz skąd je brać? Podstawowe źródło to oczywiście starcia gdyż po ich zakończeniu istnieje szansa na uzyskanie jednego z nich. Druga – budowa specjalnego budynku, który także na drodze losowości daje nam szansę na jego zdobycie. Im wyższy jego poziom i obsadzenie przez większą liczbę pracowników tym jest ona większa.
Kolejną możliwością jest zużycie punktów doświadczenia przez samego Iratusa. Po każdej walce otrzymuje on ich pewną ilość a dodatkowo można je pozyskać obsadzając jeden z budynków. Wchodząc w drzewko doświadczenia możemy spośród czterech kategorii wybrać jedną z kilku umiejętności. Otworzy nam to dostęp do wyższego ich poziomu jednakże tu aktywacja wymaga poświęcenia większego nakładu środków. Czy są one przydatne? Bez wątpienia tak. Umożliwiają np. zwiększenie ilości pozyskiwanych surowców, odnawianie punktów many itp. Może to znacząco wspomóc nas w walce. Bezpośrednio lub pośrednio.
Ważnym punktem jest podziemne miasto wraz ze swoimi budynkami. Musimy je sami postawić przy czym wiąże się to że zużyciem punktów konstrukcji oraz poświęceniem konkretnej jednostki. Podobnie z ich ulepszaniem jednak wymagane są tu jednostki wyższego rzędu. Wszystko to przekłada się na koszta ich produkcji a zatem utrata jednostek w walce tak naprawdę ogranicza nasze zdolności w zakresie budownictwa czy też bieżącej obsługi miasta. By dany budynek funkcjonował musi w nim przebywać jakaś jednostka więc jeśli będziemy je tracić w walce nie będzie kim obsadzić budynków. Jest to ważne już od początkowych etapów gry ponieważ przekłada się na dalszą rozgrywkę. Pozostawiając budynki nieobsadzone tracimy potencjalne zyski zaś siła kolejnych napotykanych przeciwników stale rośnie gdy nasza będzie stać w miejscu.
OCENA: POZYTYWNA = 7/10
Jest to bez wątpienia ciekawy tytuł i jak mówią sami gracze zbliżony zasadami potyczek do Darkest Dungeon. Jest także dosyć trudny i ciężko się w nim odnaleźć jeśli wystartujemy że zbyt wysokiego poziomu trudności. Będziemy wtedy chłopcem do bicia ponieważ przeciwnicy nie mają dla nas litości i nie wybaczają błędów. Trzeba znać możliwości i zastosowanie swoich własnych jednostek ponieważ to waży na szali zwycięstwo i porażkę. Źle dobrany skład spowoduje uszczuplenie stanu osobowego puli naszych jednostek a to znów spowoduje, że do kolejnych walk staniesz słabszy. Między innymi dlatego, że będziesz zmuszony wystawić jednostkę uczestniczącą w poprzednim starciu, z ubytkiem ilości zdrowia. A wszystko to dlatego, że nie stać cię na posiadanie zastępczego składu, mogącego pójść w bój zdrowym.
Dlatego przestrzegam przed rozpoczynaniem gry na wyższym poziomie trudności gdyż jeszcze jej nie rozpoznawszy będzie to droga przez mękę. Grając na niskim jest ok. Tytuł jest wymagający i trzeba nieco pomyśleć w jaki sposób podgryźć wroga czy też zabezpieczyć własne jednostki. Jest ich też stosunkowo dużo a każda z nich jest unikalna pod względem posiadanych umiejętności. To stawia przed graczem dużo opcji wiązania umiejętności potworów i każda walka staje się potyczką do przemyślenia i rozwiązania.
+++ PLUSY +++
- Ciekawa rozgrywka.
- Ładna oprawa graficzna.
- Dobre udźwiękowienie.
- Trudna!
— MINUSY —
- Trudna!
- Pierwsze starcia z nowo poznawanymi przeciwnikami są ciężkie – nie znamy ich możliwości ani parametrów.
- Nieco topornie rozwiązano sposób upgrade (musimy sami sprawdzać czy już odblokowaliśmy nową jednostkę).
Screeny: