R188 = RISK OF RAIN 2 = Recenzja strzelanki – niezłego połączenia kilku gatunków

Dosyć ciekawie wyniesione w świat 3D połączenie gry akcji, zręcznościówki i rogala.

RECENZJA YOUTUBE:

=== NIECO O GRZE ===

  • STEAM = https://store.steampowered.com/app/632360/Risk_of_Rain_2/?curator_clanid=31951226
  • Data wydania = 11 sierpnia 2020
  • Producent Hopoo Games
  • Wydawca = Gearbox Publishing
  • Gatunek = Strzelanka z perspektywą trzeciej osoby, Roguelike akcji, Wieloosobowe, Akcja, Roguelite, Kooperacja, Strzelanka z łupami, Roguelike, Łupy, Strzelanka, Sieciowa kooperacja, Trudne, Survival, Niezależne, Perspektywa trzeciej osoby, Jednoosobowe, Ścieżka dźwiękowa, Wczesny dostęp, Świetna ścieżka dźwiękowa, Bullet hell
  • Recenzje użytkowników = Przytłaczająco pozytywne(108.777)
  • Multiplayer =  JEST!
  • Polska wersja językowa = BRAK
  • Regularna cena = 90 PLN
  • Wsparcie dla pada = JEST
  • Gdzie kupić najtaniej? = https://gg.deals/game/risk-of-rain-2/

 

=== ROZGRYWKA ===

Dziś na warsztat idzie RISK OF RAIN 2 autorstwa Hoppo Games. Gra nie jest nowa, ponieważ swoją premierę na Steam miała 11 sierpnia 2020 roku. Od chwili dodania jej na Steam do dziś gra uzyskała ponad 108 tysięcy głosów, dając w wyniku ocenę “przytłaczająco pozytywne” gdzie ocen pozytywnych jest aż 96%. Gra jest wyjątkowo doceniana przez graczy. Dosyć fajna oprawa graficzna, obszerne, duże plansze po których można biegać we wszystkich kierunkach, świetna muzyka – czego chcieć więcej? Zdobyłem ją jakiś czas temu i przez ten czas leżała w bibliotece biedna i nie ruszona – postanowiłem to jednak nadrobić i powiem, że żałuję, że dopiero teraz zacząłem grać…

Jeśli chodzi o kategorię gry to ta w trójwymiar wynosi ze sobą kilka gatunków. Będzie to zarówno roguelike, akcja jak i strzelanka – wszystkiego po trochu.

Grę rozpoczynamy z jednym bohaterem i do odblokowania będzie 10 kolejnych. Na początku nie wszystkie postaci są odblokowane. Gracz musi wypełnić coś w roli wyzwania by móc odblokować kolejne z bohaterów. Podobnie rzecz ma się z uzbrojeniem w jakie możemy je doposażać. Każda z postaci ma całkowicie inny system walki, korzysta z innego uzbrojenia i gra się nią całkowicie odmiennie. Jedne służą do walki kontaktowej inne zaś do dystansowej. Jedną postacią trzeba będzie dążyć do starć z przeciwnikami zaś druga będzie mogła z bezpiecznej odległości ostrzeliwać wrogów jednak kiepsko będzie sobie radzić gdy zostanie bezpośrednio zaatakowana.

Każdy z bohaterów dysponuje różnymi typami broni jednak ich alternatywne wersje trzeba dopiero odblokować poprzez wykonanie jakiegoś zadania. W grze dostępne jest także bardzo dużo ulepszeń i każde z nich daje nieco inny efekt, a jeśli posiadamy kilka egzemplarzy tego samego ulepszenia to ten efekt jeszcze się stackuje i wzmacnia. Z tym, że jak już mówiłem jest to gra typu roguelike i jeśli tu zginiemy to niestety tracimy wszystko co zdobyliśmy i nowa rozgrywka będzie rozpoczynać się od tego, że będziemy te elementy musieli na nowo zbierać (nie mylić z odblokowywać!) ponieważ za każdym razem los wrzuci w nasze ręce inny zestaw. Będziemy także stopniowo rozszerzać paletę dostępnych ulepszeń więc każda rozgrywka będzie tak naprawdę rozwojowa ponieważ tych odblokowanych już elementów do zebrania będzie trochę więcej co zwiększa ilość możliwych do powstania kombinacji.

Ale ten system jest też nieco niejasny ponieważ nie do końca wiadomo co trzeba dokładnie zrobić by odblokować jakąś postać czy też umiejętność. Jest tu co prawda napisane: zrób to czy tamto, zabij takiego przeciwnika w liczbie siedmiu sztuk z tym, że przeciwnicy nie są w trakcie rozgrywki opisani więc nie do końca wiemy o którego chodzi. Przed rozpoczęciem gry możemy zajrzeć do czegoś na wzór encyklopedii jednak nie jest ona dostępna w trakcie samej rozgrywki. Trzeba zapamiętać o którego konkretnie przeciwnika chodzi by móc sprostać temu zadaniu. Podobnie rzecz ma się z przedmiotami ponieważ znajdowane przez nas przedmioty także nie są opisane. Musimy rozpoznać je po wyglądzie i pamiętać co konkretnie dają jeśli przyjdzie do wyboru jednego z nich.

Przed startem gry możemy także wybrać jeden z trzech poziomów trudności przy czym niezależnie od wybranego poziomu startowego wraz z upływem czasu trudność gry i tak stale wzrasta. Im dłużej grasz – tym będzie trudniej. To też zmusza gracza do szybkiego przechodzenia poziomów i nieco utrudnia eksplorację w tym zbieranie wszystkich porozrzucanych po planszy ulepszeń. Gracz ma pewną dywagację – czy zbierać wszystko i tym samym zwiększyć poziom trudności – czy też szybko ewakuować się z poziomu pozostawiając te wszystkie znajdźki za sobą?

Jeśli chodzi o ulepszenia – to na planszy poukrywane są w różnych miejscach skrzynki a otworzyć je możemy płacąc odpowiednią ilość pieniędzy. A te zaś zarabiamy ubijając przeciwników. Na początku levelu może to być problem ponieważ znajdujemy już skrzynki lecz nie stać nas jeszcze na ich otwarcie. Musimy się od nich oddalić, ubić nieco przeciwników a gdy już mamy w ręku pieniądze to możemy już nie pamiętać gdzie dokładnie się one znajdowały. Problem w tym, że gra nie posiada żadnej mapy tak więc musimy grać “na pamięć”. Co prawda przy 2-3-4 przejściu danej lokacji z grubsza kojarzymy już jej układ jednak położenie wszystkich przedmiotów czy też lokalizacja teleportu pozwalającego opuścić poziom jest za każdym razem losowa. To nieco miesza nasze szyki, ponieważ pamiętając poprzednie nasze przejście gry mogą nam mylić się zapamiętane poprzednio ich umiejscowienia z naszą bieżącą rozgrywką.

Dany poziom możemy ukończyć znajdując platformę teleportacyjną – należy ją aktywować a to znów spowoduje przyzwanie potężnego przeciwnika, którego należy pokonać… ale to jeszcze nie wszystko. Teleporter trzeba jeszcze naładować a to wymaga od nas ciągłego przebywania nieopodal platformy przez okres około minuty lub dwóch. Dopóki nie zostanie on w pełni naładowany to stale będą pojawiać się nowe potwory.
Z jednej strony to dobrze – ponieważ dzięki temu nieco zarobimy – a z drugiej źle – ponieważ to zawsze oznacza jakieś niebezpieczeństwo śmierci a skrzynki z ulepszeniami są w tym czasie zablokowane przed otwarciem. Ukończenie aktywacji powoduje, że potwory nie będą się już respawnować więc jeśli nie uzbieraliśmy pieniędzy na zapas a na planszy pozostały jeszcze skrzynki do otwarcia. To niestety będziemy musieli się obejść smakiem i je pozostawić. Tak więc aktywacja platformy teleportacyjnej to coś, co zostaje na koniec planszy i robimy to jako ostatnie.

Trzeba też wspomnieć o tym, że poziomy są dosyć obszerne. One są dosyć duże lecz zauważyłem, że niekiedy mają drobne zmiany w układzie. Sprowadza się to do tego, że jakieś przejście jest odblokowane zaś inne jest zablokowane. Jest tu też nieco ukrytych miejsc, których na pierwszy rzut oka nie widać – trzeba dopiero gdzieś zajrzeć i okazuje się, że tu jednak jest ukryte jakieś przejście czy też platforma gdzie może znajdować się jakaś lepsza znajdźka.

Dopóki nie aktywujemy głównego teleportera przeciwnicy respawnują się znikąd, część latających potworów respawuje się za naszymi plecami a część wyłazi spod ziemi. Tak więc to, że wybiliśmy przeciwników wcale nie oznacza, że jesteśmy bezpieczni – za chwilę mogą pojawić się kolejni.

Jeśli mowa o wrogach to tych nie ma tu nazbyt dużo Z tego co zauważyłem jest ich raptem kilkanaście typów jeśli chodzi o normalne potwory oraz kilkunastu bossów ale tych spotykamy sporadycznie – jeden na level. Z tym, że jeśli nasz poziom trudności będzie rósł to przeciwnicy też będą coraz mocniejsi, będą mieć więcej życia i troszkę ciężej będzie ich ubić.

Dosyć fajnym pomysłem jest to, że te levele choć ograniczone czy to wodą czy też bezkresną przepaścią to jeżeli spadniemy to nic wielkiego się nie dzieje – po prostu za chwilę zostaniemy zrespawnowani, nie tracąc życia, gdzieś na planszy.

System walki został wykonany dosyć ciekawie i każda postać ma nieco odmienne podejście do przeciwników. Oczywiście nieco łatwiej będzie grać postaciami, które strzelają jednak te, które walczą wręcz mają za to większą wytrzymałość i łatwiej jest im przeżyć chwilowe oblężenie ze strony wrogów.

Wspomnę o swojej największej bolączce w tej grze: wskutek chyba braku balansu zdarzają się sytuacje, że stoimy sobie w miejscu a wróg nas stale okłada i nic wielkiego się nie dzieje. Za chwilę inny przeciwnik tego samego typu potrafi nas rozwalić na jeden strzał. To się dzieje bardzo często jeśli gdzieś staniemy w miejscu i się nie ruszamy. Przegrałem ostatnio w ten sposób chyba ze trzy gry pod rząd. Mamy takie złudne poczucie bezpieczeństwa… Jeżeli się poruszasz to ciężko jest by wróg cię trafił – ale jeśli staniesz i “a, jestem bezpieczny”… to można bardzo szybko zaliczyć zgon od niespodziewanego ataku…


OCENA: POZYTYWNA = 8-9/10

Gra ma ciekawą oprawę graficzną oraz użyto w niej bardzo fajnych ścieżek muzycznych. Soundtrack nieco elektroniczny ale czasami zawiera też cięższe brzmienia – naprawdę ciekawie zrealizowany i to jest też jeden z pozytywnych aspektów tej gry.

Poziom trudności gry jest dosyć zrównoważony choć wraz z jego wzrostem siła i wytrzymałość przeciwników znacznie wzrasta. Trzeba też pamiętać o tym by nie stawać nigdzie jak kołek ponieważ łatwo wtedy zginąć.

Mocną stroną gry są znajdźki – te ulepszenia, które pozwalają budować jakiś konkretny build naszej postaci. Niestety w trakcie rozgrywki one nie są opisane i trzeba mieć dobrą pamięć by spamiętać co każda z nich robi. Ich nadmiarowe kolekcjonowanie także nie jest problemem ponieważ żadna z nich nie robi niczego złego.

Mamy tu szeroki dobór postaci więc myślę, że każdy znajdzie tu postać pod siebie – taką, która pasuje pod jego styl gry i którą gra mu się najlepiej. Każda z nich to nieco inny tryb walki i konieczność odmiennego sposobu grania – niektórymi postaciami można rzucić się w wir walki reszta zaś musi unikać bezpośredniego kontaktu z wrogiem i stosować walkę dystansową koncentrując się nad unikaniem ostrzału.

Dużo też daje tu tryb multiplayer ponieważ można zagrać ze znajomymi i to też troszeczkę zmienia sam charakter gry. Rozpoczyna się wtedy cichy, nieformalny wyścig o to kto dorwie więcej skrzynek i bardziej się wzmocni. Ale taki jej urok.

Ogółem gra jet bardzo przyjemna w odbiorze, polecam!

 

 


Screeny: