R187 = MAZOWIECKA PRZYGODA = Recenzja polskiej przygodówki o… wyprawie po kartofle

Lubisz przygodówki? Wypróbuj polskiej produkcji powstałej z pasji 😉

 

RECENZJA YOUTUBE:


=== NIECO O GRZE ===


 

=== ROZGRYWKA ===

Dziś zajmiemy się polskim tytułem, jakim jest “MAZOWIECKA PRZYGODA” autorstwa XQG SOFTWARE. Miałem nie robić do niej recenzji video i poprzestać jedynie na wersji pisanej ale postanowiłem, że skoro już ją ograłem to przeboleję to i zrobię.

Geneza gry jest dosyć prosta: jeden z synów autora chciał być bohaterem gry komputerowej tak więc ojciec stanął na wysokości zadania i zrobił grę w której uczestniczy jego syn. Gra zrealizowana jest w trójwymiarze przy czym bohatera obserwujemy zza jego pleców. Grafika oparta jest na voxelach i jak to bywa mamy tu trójwymiarowe obiekty jednak o ograniczonej szczegółowości.

Gra należy do kategorii przygodówek i jest to takie typowe point-and-click czyli naszym zadaniem będzie wskazanie obiektu, kliknięcie go a następnie wykonanie akcji jaką może nasza postać wykonać. Generalnie to wszystko działa – sporadycznie zdarzały się jakieś małe niuanse, gdzie jakiś obiekt ciężko było kliknąć i trzeba było zrobić 2-3 podejścia nim właściwie zadziałał lecz są to drobne niedopracowania.

Akcja gry zważywszy na otoczenie wioski w której rozpoczynamy grę oraz wygląd miasta gdzie przenosi się później wygląda na średniowiecze. Bohaterami gry jest dwójka braci: Janek oraz Rysio przy czym ten drugi to taki mały brzdąc, który wiecznie stara się coś spsocić. Jak mówi fabuła matce chłopców zbrakło ziemniaków by móc sporządzić posiłek. Wysyła zatem starszego z braci na targ do Garwolina by kupił nieco ziemniaków. Niestety mama nie chce puścić małego kaszojada, który także chce udać się na wycieczkę wspólnie ze starszym argumentując to niskim wiekiem. Tak więc ten stara się zepsuć co tylko może, napsosić tak by wszyscy mieli go w końcu serdecznie dosyć i kazali mu wynieść się z pola widzenia. Zatem finalnie dwóch braci wyrusza na zakupy. I to właściwie tyle jeśli chodzi o fabułę. Dalsza część gry toczy się wokół pozyskania funduszy na zakup ziemniaków ponieważ bracia zgubili przeznaczone na to pieniądze i trzeba będzie nieco kombinować by trochę grosza zarobić i te ziemniaki jednak kupić.

Jak już wspomniałem jest to gra gatunku point-and-click czyli wskaż i kliknij i jest to zrealizowane w ten sposób, że jeśli na coś klikniemy to pojawia się kilka akcji, które postać może wykonać i do nas należy wybór. Gra posiada także dołożony pełen dubbing tak więc postać komentuje także każdą naszą akcję. Główny bohater czy też jego brat gdy zmienią się później role będą opowiadali nam o tym co chcą zrobić czy też dzielić się swoimi przemyśleniami a my jako gracz musimy na podstawie tego zdecydować co dalej zrobimy.

Powiem, że grało mi się w to nawet dosyć ciekawie… ale gra finalnie otrzymała ode mnie ocenę negatywną na Steam. Zapytacie “dlaczego?”, skoro gra mi się choć trochę podobała? Powodem jest niecodzienne podejście autora do czynności, jakie wykonujemy w grze. Grę możemy w każdej chwili zapisać i później załadować, gra w tym zakresie działa w pełni poprawnie, natomiast czemu miałbym zapisywać grę skoro nie widzę tu żadnego zagrożenia, które groziłoby mojej postaci? I to było właśnie błędne podejście z mojej strony…

Jeśli wykonamy jakąś czynność, której nie powinniśmy robić i która jest penalizowana w realnym świecie – dajmy na to wrzucenie gnojówki do studni i tym samym jej zanieczyszczenie, to gra robi coś bardzo dziwnego – mianowicie… wyłącza się. Nie robi przy tym żadnych autosave by można było się cofnąć i wybrać inną ścieżkę i skutkuje to tym, że po pół godziny gry gra mi się niespodziewanie samoczynnie zamknęła. Musiałem zacząć od nowa. Gdy już przeszedłem ten etap i wyruszyłem do miasta zdarzyła się druga taka sytuacja… a to już zaważyło na tym, że przelała się czara goryczy i zrezygnowałem z dalszej rozgrywki, choć tak naprawdę w każdej chwili można było tą grę zapisać a później wczytać gdyby cokolwiek wskazywało na stan zagrożenia.

Tak więc gdyby nie takie przykre niespodzianki jakie miałem okazję napotkać (czyli dwukrotne wyłączenie się gry)… To choć jestem w stanie zrozumieć, że autor mógł mieć szczere intencje co do przekazania nam tego, że niektórych czynności jednak nie powinno się podejmować… – to jednak nie powinno to tak działać. Co jakiś czas gra powinna jednak tworzyć automatyczny zapis by w razie czego można było się cofnąć. Na chwilę obecną po godzinie rozgrywki (jeśli wykonasz jedną felerną akcję w postaci kradzieży przedmiotu) gra się wyłącza i jesteś w ciemnej… wiadomo gdzie. Gdyby nie takie zachowanie gry, gdyby tu istniały auto-save, czy też gdyby gracz był wcześniej ostrzeżony, że coś takiego może nastąpić to gra z pewnością otrzymałaby ode mnie ocenę pozytywną.

Mamy tu nieco zabawnych sytuacji, oprawa graficzna też jest niczego sobie,
można mieć natomiast pewne obiekcje co do pracy kamery ponieważ ta czasami układa się pod dziwnym kątem przesłaniając część obiektów. Tak więc gra jest “ładna i składna” i jeśli ktoś ma chęć – może spróbować. Z tym, że od razu powiem: zapisujcie często stan gry bo inaczej możecie się niemiło zdziwić – tak jak ja…


OCENA: NEUTRALNA = 5/10

Na Steam gra otrzymała ode mnie negatywa – i to nadal podtrzymuję. Powód tego jest tylko jeden: autor zastosował takie dziwne rozwiązanie i bez ostrzeżenia wyrzuca gracza z gry.

Sama gra jest jak najbardziej grywalna – nie jest to jakiś crap – ale takie podejście z kasowaniem postępu gry mi się po prostu nie podoba… Gdyby tu było cokolwiek wspomniane o tym, że coś takiego może zaistnieć to zapewne podszedłbym do tego nieco inaczej. Ale tutaj po ponad godzinie gry ta nagle się zamyka i musisz zaczynać od zera – coś tu jest nie tak…

W grze nie ma żadnych przekleństw ani też żadnych drastycznych treści tak więc jeśli ktoś ma taką potrzebę – może śmiało ją kupić dla swojego dzieciaka. Gra posiada pełen polski dubbing i myślę, że jego wykonawcą jest rodzina autora.

 


Screeny: