R106 = NOITA == Recenzja wyprawy w pikselowy świat magii i grawitacji

Wyrusz w przygodę gdzie każdy piksel ma znaczenie!

 

 


 

=== NIECO O GRZE ===

NOITA jest dziełem fińskiego studia Nolla Games a premierę na Steam miała około trzech miesięcy temu – w dniu 24 września 2019 roku i szturmem zdobyła serca graczy. Na chwilę obecną posiada ponad 9.000 recenzji dając w wyniku ocenę “Bardzo Pozytywne”. Czym ten tytuł zaskarbił tak wielką przychylność graczy?

 


 

== OPRAWA GRAFICZNA I DŹWIĘKOWA ===

Grafika utrzymana jest w klimatycznym pikselowym stylu. Pomimo tego odniesiesz nieodparte wrażenie, że każdy piksel ma jednak znaczenie. Wszelkie wybuchy, przelewające się płyny czy też pełzające języki ognia zdają się zważać na otoczenie

Nasze akcje są udźwiękowione. Słychać głos trzaskających palących się drewnianych polan i złowrogie jęki przeciwników… Muzyka nie przeszkadza w grze więc dźwiękowo nie mam jej nic do zarzucenia.


 

=== ROZGRYWKA ===

Zacznijmy od grafiki. Naszym oczom jawi się pikselowy świat w którym kierujemy postacią maga wyposażonego w magiczny kostur mogący strzelać pociskami. Gramy w proceduralnie generowanym świecie, który identycznie wygląda jedynie na początku. Po wejściu do wnętrza jaskini czeka nas odkrywanie nowego niezwykle tajemniczego świata i każda gra będzie nową przygodą. Jest to gra kategorii roguelike. Każda prowadzona rozgrywka jest indywidualna i nasza śmierć nie daje nam absolutnie niczego. Wszystko co udało nam się zebrać w czasie bieżącej przeprawy bezpowrotnie przepada. Zawsze zaczynamy od nowa.

Wchodząc w podziemny świat otwieramy tym samym nową przygodę. Skrywa go ciemność lecz z odwiedzonych przez nas miejsc na stałe usuwany jest mrok i od tego momentu ten teren będzie już ciągle dla nas widoczny. Odkrywasz przy okazji, że korytarze są rozświetlane przez małe podwieszane latarnie, które można zestrzelić za pomocą naszej różdżki. Okazuje się także, że jeśli latarnia spadnie z wyższej wysokości lub też w nią strzelimy rozlane z niej paliwo stanie w ogniu podpalając wszystko w okolicy. Ponieważ korytarze są często wypełnione drewnianymi półkami i wspornikami wiele nie trzeba by pożoga ogarnęła duży obszar terenu. Dodatkowo wzmagają go walające się tu i tam usypane kopce węgla, które także są w stanie zająć się szalejącym ogniem. Pozostaje zatem wybrać inną ścieżkę lub zaczekać aż wszystko się wypali. A propos ognia to bardzo dobrze została tu zachowana gra światła – jeśli gdzieś coś stanie w płomieniach – otoczenie jest oświetlane blaskiem ognia. Wygląda to na tyle uroczo, że bez wątpienia wpadniesz w szał podpalania i będziesz szedł przez świat w blasku pożogi podpalając co się tylko da. Przeciwników też. Aha – gdyby zapaliło ci się ubranie – to warto zatrzymać się na chwilę w zbiorniku z wodą…

Gra jest bardzo trudna – a źródłem tego przede wszystkim jest brak możliwości odnowienia punktów życia. W czystej grze bez modyfikacji możemy je zregenerować jedynie w sklepie do którego trafimy na zakończenie levelu. To powoduje, że każde trafienie niezwykle boli gdyż pasek punktów HP niebezpiecznie zbliża się do zera. Gdy widzisz już migające ostatnie punkty życia gonisz do końcowego teleportu starając się nie wpaść na nic co może ukraść ci bezcenne punkty zdrowia. I zwykle natrafiasz czy to na atakującego cię natychmiast przeciwnika, jakieś bajoro z kwasem lub też opluje cię jakiś trujący zwierz – czy też wdepniesz gdzieś w ogień podpalając się… Sposoby na nagłą i niezapowiedzianą śmierć będą cię tu witać raz za razem.

W grze dużą rolę odgrywa fizyka. Jeśli kopniemy jakiś przedmiot czy też zostanie on przez cokolwiek odrzucony – grawitacja będzie ściągać go w dół. W szczególności dobrze widać to w przypadku wszelkich zbiorników z wodą. Uwolniona spływa w postaci wartkich strumieni w dół gasząc przy okazji palące się obiekty. I tu pojawia się ciekawostka – woda wskutek zetknięcia z ogniem zagasi go – lecz jednocześnie powstanie para wodna, unosząca się ku górze potrafiąc z czasem skroplić się i opaść w postaci kropel. Podobnie z efektem spalania jakim jest dym – gromadzić się będzie we wszelkich zakamarkach i wnękach sufitu. Ciekawie zachowają się także wszelkie beczki czy też flaszki z zawartością cieczy – jedno trafienie spowoduje, że z powstałej dziury zacznie tryskać jeden strumień. A tu niespodzianka – kolejne i kolejne trafienie powodują, że tryskających strumyków przybywa! Podobnie z ogniem. W zależności od miejsca podpalenia błyskające języki ognia rozejdą się po okolicy a jeśli podpalimy belkę u podstawy ogień rozprzestrzeni się momentalnie idąc ku górze.

Na początku startujemy jedynie z dwoma podstawowymi magicznymi różdżkami. Pierwsza robi za magiczny pistolet strzelający eteryczną wiązką i pozwalający atakować przeciwników czy też niszczyć niektóre elementy części otoczenia w postaci beczek czy też wiszących tu i ówdzie latarni. Druga z różdżek posiada jedynie trzy ładunki i dzięki niej zostawimy bombę, która po chwili wybucha umożliwiając w ten sposób niwelację terenu i tworzenie przejść czy też dobicie się do wcześniej niedostępnych miejsc.

Nasz bohater jak przystało na rasowego maga potrafi lewitować i posiada coś na wzór jet-packa dzięki czemu może unosić się w powietrzu i poruszać się na boki czy też wzlatywać do wyżej położonych miejsc. Energia zużywana na lot wymaga jednak co jakiś czas zatrzymania się przez chwilę na stałym gruncie celem odnowienia się. Lokacje, które przyjdzie nam zwiedzić są dosyć rozległe i możemy tak naprawdę czesać je zwiedzając wszystkie możliwe miejsca – jak i też udać się na sam dół levelu ponieważ tam czeka na nas tajemna brama teleportująca nas do sklepu z którego możemy wyruszyć na eskapadę badawczą następnego piętra.

Nasza postać różnie może też reagować na napotykane płyny. Wdeptując w palący się olej czy też płonący ogień podpalimy się. Rozwiązaniem będzie szybkie zanurzenie się w jakimś zbiorniku – najlepiej z wodą – lub skorzystanie z posiadanych buteleczek i oblanie się czymś co zagasi ogień. Oby tylko nie kwasem, bo ten nas na jakiś czas zatruje – lub też olejem co jeszcze bardziej wznieci płonący już ogień! Jeśli nasza postać nie będzie płonąć i wdepniemy w kałużę z olejem – będzie się lekko ślizgać, utrudniając pozostanie w jednym miejscu. Bądź nieco zjeżdżać ze wszystkich pochyłości terenu co może się przyczynić do tego, że spadniemy z jakiejś półki skalnej. Jeśli spożyjemy whiskey – będziemy mieć problem z trafieniem w cel. Jeśli wdepniemy w krew jakiegoś ubitego stworzenia – na krótką chwilę zwiększą się zadawane przez nas obrażenia. Wdepniesz w płyn transformacji – twoja postać zmieni się na jakiś czas w losowego stworka! W płyn teleportacji – zostaniesz losowo przeniesiony w inne miejsce! Takich smaczków jest w Noita więcej. Do tego dochodzi sama fizyka płynów gdzie np. miksując dwa różne płyny może okazać się, że stanie się coś nader niespodziewanego – tajemnice alchemików mówią, że możliwe jest nawet wytworzenie płynu zamieniającego wszystko w złoty kruszec!

Oczywiście kolejne poziomy będą obfitować w coraz to mocniejszych przeciwników więc będziemy zmuszeni nieco modyfikować swoje magiczne bronie by zadawać im większe obrażenia i móc stawić im czoła. Możemy to zrealizować na dwa sposoby – odnajdując samemu nowe magiczne kijki w czasie eksploracji podziemi czy też zakupując zaklęcia bezpośrednio w sklepiku. Będąc w nim mamy możliwość edycji zaklęć przypisanych różdżce i tu otwiera się cała gama możliwości, jakie możemy zrealizować. Każda z nich ma własne parametry typu ilość jednocześnie rzucanych zaklęć, zużycie many per strzał czy też szybkość jej regeneracji. Niektóre z czarów są wielokrotnego użytku – inne zaś się wyczerpują i dopiero ponowna wizyta w sklepie odnowi nam ich ładunki. Wariacji ich użycia jest dosyć dużo. Wszystko zależy od naszej pomysłowości i dostępnych czarów. Część zaklęć możemy sobie przechować w zapasie na później i być może wykorzystać w przypadku znalezienia magicznego kostura o nieco lepszych właściwościach.

Prócz tego każda wizyta w sklepie to możliwość wyboru jednej z trzech umiejętności. Przed wyjściem z niego znajdziesz podest z trzema perkami do wyboru i niektóre mogą okazać się nad wyraz przydatne w czasie zwiedzania jaskiń. Polecam zagłębić się w poradniki na Steam ponieważ niektóre z nich dosyć obszernie opisują co każdy z nich daje graczowi pomagając podjąć właściwy wybór. Wyjście z naszego podziemnego marketu powoduje, że zawali się część sklepienia uniemożliwiając nam powrót. PS. Gracze odkryli, że jeśli polejesz się miksturą transformacji, twoja postać zmieni się w coś innego dzięki czemu będzie można jeszcze później do niego wrócić!

Gra oferuje także możliwość dodania modyfikacji utworzonych przez społeczność graczy. Niestety na chwilę obecną nie jest to nazbyt dobrze zintegrowane ze Steam i wymaga korzystania z zewnętrznych zasobów (https://modworkshop.net/game/noita). Niektóre z nich pozwalają znacząco zmienić grę dodając nowe możliwości czy to modyfikując wygląd bądź parametry samej postaci czy też elementy świata gry, przeciwników, modyfikując stare lub dodając nowe zaklęcia czy zmieniając warstwę audiowizualną. Tym samym możemy nieco ułatwić sobie życie ponieważ ten tytuł jest dosyć trudny a trup ściele się gęsto. Wgrywanie modów polega na ściągnięciu małego pliku i wrzuceniu go specjalnego katalogu w folderze gry. Po tym musimy wybrać listę aktywnych modów w samej grze i ją zrestartować. Niektóre się ze sobą gryzą ale zwykle jest to opisane w samym modzie.


OCENA: POZYTYWNA = 8/10

Gra bardzo mi się spodobała i zarwała nieco czasu. Szczególnie na początku jest ciekawie gdy nowo napotkane niebezpieczeństwo okazuje się być znacznie większe niż mogliśmy przypuszczać. Albo to zdziwienie gdy prawie udało ci się już skończyć level będąc przy wyjściu lecz postanawiasz poświęcić jeszcze chwilę na eksplorację by uciułać nieco więcej grosza… i giniesz. Najpierw zaczynasz uciekać przed przeciwnikiem, chybiony strzał rozwala beczkę z kwasem i zaczynasz tracić zdrowie. Ale to nie koniec nieszczęść! Po chwili wdeptujesz w płonące resztki podpalając się. Kres naszego życia wieńczy jednak przeciwnik, który nagle wychodzi nam na plecy…

Kwintesencją gry jest przetrwanie w tym trudnym do przeżycia środowisku. Jest to dosyć trudne i często będziesz ginąć. Początkowo przez nieuwagę i brak wiedzy odnośnie zagadnienia “co się stanie gdy…” Jednak życie szybko cię nauczy by nie brodzić po kolana w zbiorniku z olejem gdy zestrzeliwujesz obok siebie płonącą latarnię.

Gra jest bardzo trudna i wykorzystuje wszelkie pomyłki gracza. Ale jednocześnie jest to jej plusem i minusem. Możesz też dać sobie nieco fory i użyć modyfikacji by nieco ułatwić sobie podróż przez ten niegościnny świat. I jak się okazuje poziomy po których będziemy stąpać są nadzwyczaj rozległe i to jest w niej bardzo fajne. Nie musimy się śpieszyć i nic nas nie goni by od razu lecieć na kolejny level. Możemy zwiedzić absolutnie wszystko i wybić jak największą ilość przeciwników czy też zebrać tak wiele złota jak tylko się uda by było nas stać na najdroższe rzeczy w sklepiku.

Problemem jest właśnie ten brak życia – trzeba się bardzo pilnować by go nie tracić – ale z użyciem modów można sobie tą przeprawę przez świat znacząco ułatwić…

 

+++ PLUSY +++

  • Bardzo duża różnorodność generowanych losowo plansz.
  • Duża złożoność kombinacji możliwych do użycia zaklęć.
  • Fizyka płynów i grawitacja.
  • Możliwość wgrania modów i tym samym zmiany wielu aspektów rozgrywki.
  • Dużo sekretów do obadania.
  • Duża grywalność pomimo wysokiego poziomu trudności.

 

— MINUSY —

  • Brak integracji modyfikacji gry z platformą Steam. Modów brak jest w samym warsztacie Steam i trzeba ich szukać na zewnętrznych zasobach.
  • Dosyć trudna.
  • Fascynacja grą minie po kilkunastu / kilkudziesięciu godzinach. Wtedy czas dograć nowe mody 🙂

 


Screeny: